Choroba okluzyjna - co to jest?
Wyobraź sobie, że chcesz zjeść sushi, ale możesz zrobić to tylko w domu, ponieważ nie obejdzie się bez użycia noża i widelca. Albo pomyśl, że gdy chcesz śpiewać czy krzyczeć z całych sił, musisz najpierw "przestawić" żuchwę, żeby móc w pełni otworzyć usta. I choć brzmi to jak przykry sen, dla wielu takie sytuacje są na porządku dziennym. A odpowiedzialne jest za to zapalenie stawu skroniowo-żuchwowego, przez wielu nazywane też chorobą okluzyjną.
Kiedy 5 lat temu zorientowałam się, że mam problem z szerokim otwarciem buzi, a jedzenie niektórych potraw sprawia mi trudność, zaczęłam szukać pomocy. O dziwo – nie otrzymałam jej. "Taka pani uroda", "tak czasami bywa", "może pomogą proste ćwiczenia" – słyszałam, odbijając się od drzwi gabinetów. I gdy powoli zaczęłam "odpuszczać" temat, pewien stomatolog w końcu skierował mnie pod właściwy adres. I choć problem na pozór może nie wydawać się aż tak poważny, nieleczony prowadzi do przykrych i poważnych konsekwencji.
Problemy ze stawem skroniowo - żuchwowym - gdzie szukać pomocy i jak leczyć?
Joanna Andrzejewska, redakcja dziendobry.tvn.pl: Kiedy zauważymy, że przeskakuje nam żuchwa, gdzie powinniśmy się udać najpierw?
Jakub Koralewski, stomatolog: W pierwszych krokach obieramy kierunek na gabinet stomatologiczny - najlepiej taki, który specjalizuje się w leczeniu zaburzeń czynnościowych narządu żucia i chorób stawów skroniowo-żuchwowych. Warto przed wizytą stwierdzić, w jakich sytuacjach występują trzaski i przeskoki. Pomoże to w procesie diagnostycznym.
Rzeczywiście wizyta u stomatologa może przyjść nam do głowy w pierwszej kolejności, niemniej jednak bardzo trudno trafić do miejsca, w którym lekarz realnie będzie wiedział, jak rozwiązać problem. Dlaczego tak się dzieje?
Trudno się do tego odnieść, ale myślę, że wynika to z tego, że mamy tutaj do czynienia ze skomplikowaną gałęzią stomatologii. W grę wchodzi trudna diagnostyka, niekrótkie leczenie (rehabilitacja), na efekty którego trzeba długo czekać. To wszystko może powodować, że lekarze wybierają inne kierunki doskonalenia zawodowego.
A czy w takim razie każde przeskakiwanie żuchwy można uznać za problem? Czy też zdarza się, że jest to "normalne"?
Przy prawidłowym funkcjonowaniu układu stomatognatycznego nie powinny one mieć miejsca.
A jakie w ogóle są przyczyny przeskakiwania żuchwy i problemów z pełnym otwarciem ust?
Powodów takiej sytuacji może być wiele, ale przeważnie winowajcą jest nieharmonijna praca stawów, mięśni i pozostałych elementów układu stomatognatycznego. Zazwyczaj wiąże się też to z wadą zgryzu czy prowadzeniem stresującego trybu życia.
To jak powinno wyglądać prawidłowe leczenie?
Najważniejsza jest prawidłowa diagnoza. Leczenie zazwyczaj zaczynamy rehabilitacją narządu żucia, która odbywa się przy pomocy ćwiczeń lub szyn okluzyjnych (aparat, mający za zadanie ustabilizować prawidłowe pozycje żuchwy). Dopiero później przychodzi czas na leczenie protetyczne lub ortodontyczne.
Mówi Pan, że leczenie trwa długo, ale co to właściwie znaczy?
Wszystko zależy od danego przypadku, niemniej sama rehabilitacja narządu żucia, to czasem nawet kilka miesięcy. Dopiero po upływie tego czasu można przystąpić do leczenia protetycznego lub ortodontycznego. To z kolei kolejne kilkanaście miesięcy, a może i dwa lata.
To wszystko brzmi jak bardzo droga historia. Czy można więc liczyć na wsparcie NFZ?
Niestety nie.
A czym grozi brak leczenia tego problemu?
Pozostawienie problemu bez leczenia może skutkować potęgowaniem bólu w różnych okolicach twarzoczaski, głowy i bardziej odległych okolic. Dodatkowo możemy mieć do czynienia z zaburzeniami ruchomości żuchwy, problemami z szerokim otwarciem ust, jedzeniem, mową, a nawet przełykaniem. Dodam jeszcze, że gdy dochodzi również do ścierania zębów - w skrajnym wypadku - może dojść do ich złamania lub starcia. To z kolei będzie wymagało leczenia kanałowego i wykonania uzupełnień protetycznych.
Czy zapalenie stawu skroniowo-żuchwowego i choroba okluzyjna jest tym samym schorzeniem? Bardzo często używa się ich jako synonimy.
Choroba okluzyjna to nowy "medialny" termin. Grupa schorzeń to zaburzenia czynnościowe narządu żucia lub zaburzenia czynnościowe układu ruchowego narządu żucia. Okluzja z kolei to kontakty między zębami w statyce. Bardzo upraszczając temat, można to uznać za synonimy, ale warto mieć na uwadze, że nie jest to określenie naukowe.
Ekspert: Jakub Koralewski, stomatolog
Przeczytaj też:
- Zioła na mięśnie, kości i stawy – jak i kiedy stosować?
- Co jeść, by wzmocnić stawy i kości?
- Nowatorska operacja rekonstrukcji żuchwy
Autor: Joanna Andrzejewska
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images/ bymuratdeniz