Znamy się od podstawówki i jesteśmy parą
Maria Kotowska z obecnym partnerem zna się od podstawówki. Jak przyznała, w okresie dzieciństwa oboje mieszkali i wychowywali się w tej samej miejscowości pod Warszawą. Uczęszczali też do tej samej szkoły podstawowej.
Pierwsze świadome wspomnienie jest z konkursu geograficznego, na który razem chodziliśmy i w starej bibliotece szukaliśmy odpowiedzi na pytania
– powiedziała Maria.
Dodała, że choć pojawiły się oczywiście motyle w brzuchu i przekonanie, że chce się z tą osobą spędzać trochę więcej czasu, to w tamtym czasie, będąc nastolatką, ciężko było stwierdzić, czy jest to miłość. Znajomość Marii i Grzegorza przeplatała się jeszcze przez podstawówkę, liceum i studia. Mimo chęci spotykania się, drogi obojga zawsze rozchodziły się w przeciwne strony. Kluczowym momentem był powrót dorosłej już Marii do Polski.
To była wiecznie niespełniona sympatia, a drogi się zawsze mijały. Byliśmy o 5 minut za wcześnie, za późno. Każdy prowadził swoje dorosłe życie, aż 9 lat temu się spotkaliśmy i już tak zostało. Spotkaliśmy się na lotnisku. Wróciłam z Wietnamu na obronę pracy magisterskiej. Po tej długiej przerwie, gdy się spotkaliśmy, coś znowu zaiskrzyło, byliśmy już dorośli i to nabrało innych barw
– powiedziała.
Przyjaźń – solidny fundament udanego związku
Zdaniem Katarzyny Kucewicz ludzie, którzy chodzili do jednej szkoły, jednego liceum i byli w jednej grupie towarzyskiej, często mają podobne poglądy, łączą ich wspólne przeżycia. Gdy więc spotkają się po latach, przypominają się im beztroskie chwile. I to często zbliża. Może stać się dobrym spoiwem dla związku.
Z moich obserwacji wynika, że są to bardzo fajne związki. Związki, w których jest dużo miłości i wiele płaszczyzn porozumienia. Wspólne rzeczy nas wychowały, ukształtowały. Z osobami z liceum często mamy jakiś rodzaj metajęzyka, specyficznego porozumienia. Dlatego te pary mają solidny fundament przyjaźni, który się bardzo przydaje, bo żeby związek był trwały i był na lata, to musi być przyjaźń między dwoma osobami
– powiedziała Katarzyna Kucewicz.
Co ze stwierdzeniem, że przeciwieństwa się przyciągają? Jak się okazuje, osoby, które wspólnie wychowywały się w jednej piaskownicy, wcale nie muszą być takie same.
To, że jesteśmy z jednego środowiska, nie oznacza, że jesteśmy osobowościowo tacy sami. To, co nas rzeczywiście pociąga w innych osobach, to są te różnice. To sprawia, że jest rodzaj chemii między nami
- powiedziała.
Czy istnieje przeznaczenie? Kasia Kucewicz przyznała, że jako psycholog wierzy w to, że każdy z nas wie, co robi i dokonuje świadomych wyborów. Czasami jednak te wybory są ulokowane w naszej nieświadomości.
My świadomie żyjemy jednym życiem, a podświadomie dążymy do tego, co sobie wybraliśmy
– wyjaśniła.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player
Zobacz także:
Padł nowy rekord dotyczący zmarłych na Covid-19. To znacznie więcej niż poprzednio
Dwa psy zaatakowały 11-letniego chłopca. Trafił do szpitala
Autor: Nastazja Bloch