Screen scraping znacznie upraszcza korzystanie z niektórych usług bankowych. Obecnie z tej metody nie można korzystać, tak jak kiedyś, lecz wciąż jest obecna na rynku.
Co to jest screen scraping?
Screen scraping to technologia, która umożliwia instytucji finansowej szybko pozyskać dane personalne konsumenta. Dzięki temu bank może błyskawicznie sprawdzić zdolność kredytową potencjalnego klienta lub przenieść jego rachunek. Jednak konsument korzystający z tej techniki musi wcześniej przekazać instytucji finansowej dane logowania do swojego obecnego konta. Ponadto upoważnia ją do zalogowania się do serwisu transakcyjnego. Miłośnikami screen scrapingu są zwolennicy bankowości internetowej. Dzięki tej metodzie nie muszą osobiście udawać się do oddziału banku, aby przedstawić informacje mające potwierdzić wiarygodność kredytową. Zamienną nazwą omawianej techniki jest direct accepted, czyli upoważnienie przez konsumenta do logowania w serwisie transakcyjnym banku, z którego dotychczas korzystał. Jedną z cech, która urzekła zwolenników tej metody, jest niespotykanie dotąd szybka weryfikacja zdolności kredytowej.
Czy korzystanie ze screen scraping jest bezpieczne?
Screen scraping od początku budził wiele kontrowersji i został zakazany przez Komisję Nadzoru Finansowego w 2014 roku. Głównym powodem było ryzyko związane z udostępnianiem prywatnych danych osobom trzecim. Klient banku zainteresowany korzystaniem z tej metody miał obowiązek, aby udostępnić swoje dane logowania instytucji finansowej. Wówczas dane te mogły trafić do niewłaściwych osób i zakończyć się np. kradzieżą pieniędzy z konta. Mimo iż bank jest instytucja zaufania publicznego, to i tak postępowanie to naruszało zasady ochrony danych osobowych i bezpieczeństwa w sieci. Screen scraping był niemal "wymarzoną" możliwości do przeprowadzenia ataków phishingowych. Oszuści zajmujący się tym typem kradzieży podstępnie wyłudzają prywatne dane użytkowników – ich hasła, numery kart kredytowych, dane kont bankowych i inne poufne informacje. Ataki te są zręcznie przemyślane i niekiedy mogą przybierać formę np. oficjalnej wiadomości bankowej. Bezpieczeństwo w sieci to zagadnienie, na którego temat stale debatują politycy. Cyberataki z roku na rok przybierają na sile, więc przekazanie tak poważnych danych drogą cyfrową nie bez powodu budzi aż tyle wątpliwości. Również wśród użytkowników bankowości internetowej jest wiele osób, które podchodzą nieufnie do screen scraping.
Jak długo działał screen scraping i jakie były efekty?
Technikę screen scraping promowały głównie młodsze instytucje finansowe, aby przejąć klientów większych instytucji. Trwało to jednak zaledwie kilka miesięcy, a banki wówczas wykorzystywały omawianą metodę, by udzielać kredytów. Niektóre z nich chciały również eksportować dane z konkurencyjnych banków, aby przenosić tamtejsze rachunki osobiste i firmowe do siebie. Niemniej jednak wielu klientów podchodziło do tej nowinki technicznej sceptycznie. Wciąż można zauważyć, że konsumenci są przywiązani do swoich dotychczasowych banków i niechętnie zmieniają dostawcę tego typu usług. Screen scraping był usługą, która szybko przestała być dostępną. Okazało się bowiem, że udostępnianie poufnego hasła i loginu do serwisu transakcyjnego jest sprzeczne z prawem. Korzystanie ze zautomatyzowanego procesu mogło również zaszkodzić konsumentom, gdyż w konsekwencji mogli utracić przysługujące im prawo do reklamacji. Screen scraping dla jednych był przyjazną usługą, która ułatwiała życie, a dla drugich potencjalnym zagrożeniem. Decyzja KNF spotkała się z różnymi opiniami. Od wielu lat wciąż pojawiają się doniesienie, że ktoś został oszukany z powodu nierozważnego udostępniania swoich danych. Być może z tego powodu nie było aż tak dużo głosów przeciwnym wycofaniu techniki screen scraping.
Czy screen scraping już nigdy nie powróci?
Jakiś czas temu Komisja Europejska zaproponowała pewne zmiany, które miałyby dotyczyć standardów technicznych PSD 2, obejmujących również omawianą technologię. W związku z tym metoda screen scraping również mogłaby powrócić, lecz w nieco innej odsłonie – korzystanie z niej byłoby możliwie, lecz jedynie w sytuacjach kryzysowych. Obecnie korzystanie ze screen scrapingu w taki sposób, jak dawniej, jest już zabronione. Metoda może być użyta jedynie w razie awarii specjalnego interfejsu komunikacji.
Zobacz także:
- Oliwer Kubiak bał się uczuć do Jacka Jelonka. "Myślałem, że jestem idiotą"
- Jak wygląda organizacja świąt w wielodzietnej rodzinie? "Mama zawsze robiła gigantyczne zakupy"
- Ma najszersze biodra na świecie. "Nie przejdę przez zwykłe drzwi"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Witthaya Prasongsin/Getty Images