Owijki dla konia kojarzą się przede wszystkim z treningiem ujeżdżeniowym. Wielu początkujących jeźdźców uważa, że zakłada się je tylko do ozdoby. W rzeczywistości zapobiegają kontuzjom związanym z przeciążeniem ścięgien i stawów.
Owijki dla konia – jak działają?
Początkujący jeźdźcy, kiedy oglądają po raz pierwszy trening ujeżdżeniowy, często pytają: “ do czego służą owijki jeździeckie ”. Owijki to rodzaj bandaży zawijanych wokół nóg wierzchowca, mocowane na końcu rzepem. Oczywiście chronią przed urazami zewnętrznymi, jednak nie jest to ich jedyna funkcja, gdyż w treningu dresażowym koń nie skacze przez przeszkody, w związku z tym ryzyko uderzenia jest znacznie mniejsze niż przy skokach przez przeszkody. Przede wszystkim jednak zmniejszają przeciążenia stawów i ścięgien, a także minimalizują ryzyko kontuzji. W tej dyscyplinie sprawdzają się znacznie lepiej niż tradycyjne ochraniacze, gdyż od koni ujeżdżeniowych wymaga się ruchu nie tylko do przodu, ale również w bok, w związku z czym zmienia się płaszczyzna pracy stawów. Zwiększa się więc ryzyko przeciążenia, ale też skręcenia nogi przy nieprawidłowo wykonanym elemencie.
To nie wszystkie funkcje spełniane przez owijki – zakładane zimą, powodują znacznie szybsze rozgrzanie stawu, mięśni i ścięgien, które w zimnej temperaturze narażone są na kontuzje. Dodatkowo poprawiają ukrwienie, przyspieszają wchłanianie limfy, redukując niewielkie opuchlizny i obrzęki, które mogą pojawić się po wyjątkowo trudnym treningu. Stąd też stosuje się zarówno owijki treningowe, jak i stajenne, np. zimą, ale też jako przyspieszenie regeneracji konia po treningu lub jako pomoc w rehabilitacji po kontuzji.
Owijki elastyczne czy polarowe?
Jeśli ktoś ma własnego konia, komplet czaprak i owijki jest zwykle na czele listy zakupów. W dobrym tonie jeździeckim jest, aby owijki pasowały kolorem do zakładanego pod siodło czapraka. Stąd też producenci prześcigają się w najmodniejszych zestawieniach kolorystycznych, wzorach i materiałach, z których są wykonane.
Na rynku dostępne są dwa rodzaje owijek – owijki elastyczne i polarowe. Te pierwsze przypominają bandaż elastyczny, ale należy uważać, aby go zbyt mocno nie zaciskać, ponieważ będzie nie tylko ograniczał ruchomość stawów konia, ale i powodował ból. Zbyt mocno zawinięte owijki mogą zaburzać właściwe ukrwienie tkanek. Ich polarowe odpowiedniki są znacznie bezpieczniejsze w stosowaniu. Miękki materiał powinni wybrać zwłaszcza jeźdźcy, którzy nie mają wprawy w zawijaniu bandaży.
Niektórzy producenci mają w ofercie owijki kombinowane. Wykonane są z dwóch warstw: polarowej, która jest najbliżej skóry konia, i elastycznej, zewnętrznej. Większość jeźdźców decyduje się jednak na te klasyczne, czyli w całości wykonane z polaru. Materiał jest bowiem miękki, lekko elastyczny, ale nie rozciąga się, w związku z czym ryzyko zbyt mocnego ich zawinięcia jest mniejsze.
W Internecie jest wiele porad, jak zrobić owijki dla konia – to nic trudnego. Wystarczy dobrej jakości materiał, który po pocięciu w pasy nie będzie strzępił się na końcach, i mocny rzep. W profesjonalnych sklepach ze sprzętem jeździeckim produkty dostępne są w szerokiej gamie wzorów i kolorów.
Zakładanie owijki – na co zwrócić uwagę?
Zakładanie owijki jest najtrudniejszą częścią przygotowania konia do jazdy – zwłaszcza dla początkującego jeźdźca. Polarowe bandaże są długie i należy zastosować się do kilku dobrych rad tych bardziej doświadczonych kolegów. Przede wszystkim nowe owijki są zawsze zawinięte odwrotnie, aby kupujący, poza kolorem, mógł też zobaczyć np. zdobienia na mocującym je rzepie. Po wyjęciu z opakowania każdą z nich należy rozwinąć i zwinąć ponownie, zaczynając od strony z rzepem (najłatwiej jest skleić ze sobą dwie jego części i zawijać tak, aby był on w środku) – w ten sposób, po założeniu na końskie nogi, rzep znajdzie się na samym końcu i będzie można właściwie zamocować bandaż, aby nie rozwinął się podczas jazdy.
Kiedy owijki są gotowe do użycia, pora sięgnąć po podkładki, czyli kolejny element końskiej garderoby. Podkładki zawsze zakłada się przed owijką, bezpośrednio na nogi konia. Aby ułatwić sobie zadanie, warto wybrać te z rzepem. Podkładka powinna zakrywać całe ścięgna – od stawu pęcinowego niemal po nadgarstek. Niektórzy jeźdźcy stosują dłuższe podkładki, które przykrywają też staw koronowy nad kopytem. Podkładek używa się, aby zapobiec niepotrzebnemu uciskowi polarowego bandaża na końskie nogi. Przy owijkach elastycznych są wręcz niezbędne.
Dopiero teraz można zabrać się za zawijanie. Bandaże są długie, niektóre mają aż 3 m (dla mniejszych koni warto wybrać krótsze), dlatego nie należy się zniechęcać przy pierwszym niepowodzeniu. Dobrze zacząć od środka podkładki, idąc w dół do stawu pęcinowego i znów do góry, niemal do samego zakończenia podkładki. Rzep powinien znaleźć się na samej górze, po zewnętrznej stronie.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN