W 2017 roku Arkadiusz Andrejkow ruszył z projektem „Cichy Memoriał”. Malarza od zawsze interesowały nietypowe podłoża. Deski stodoły nadgryzione przez czas idealnie nadawały się do tego, żeby stworzyć na nich dzieła sztuki. Jak dziś wyglądają upiększone przez artystę stodoły na Podkarpaciu?
Pamięć zaklęta w deskach bieszczadzkich stodół
Dzisiaj będę malować portret małżeński z 1963 roku. Przedstawia on rodziców Pana Grzegorza. Decyzja o ślubie została podjęta już po drugim spotkaniu. W dniu ślubu widzieli się po raz trzeci
Najwspanialsza rzecz jest taka, że teraz gotując w kuchni, zaglądam przez okno i mam ich cały czas. Siedzę na tarasie, przyglądam się i oni cały czas jadą. Mamy wrażenie, że nasz dziadziuś wrócił i jest z nami po prostu. Myślę, że oddaliśmy mu hołd
Bieszczadzki Banksy