Pierogi w Szanghaju
Chiny znane są ze swojej niezwykle aromatycznej i specyficznej kuchni, która ma tylu zwolenników, co przeciwników. Na tle tamtejszego krajobrazu gastronomicznego wyróżnia się wyjątkowa restauracja prowadzone przez Polki: Małgorzatę Modlińską i Joannę Boczek, które serwują swoim klientom polskie pierogi.
To był nasz wspólny pomysł. My się poznałyśmy, zaczęłyśmy chodzić na spotkania klubu gastronomicznego w Szanghaju i tak sobie obserwowałyśmy. Okazało się, że tutaj zdecydowanie brakuje polskiego elementu
– wyjaśniła Małgorzata Modlińska, która prowadzi polską restaurację w Szanghaju.
Na pytanie o to, jakie są zalety i wady prowadzenia biznesu w Chinach, Modlińska odpowiedziała:
Największą zaletą jest to, jak bardzo technologicznie Chiny są rozwinięte. Dzięki wszystkim aplikacjom informacja szerzy się o wiele szybciej, niż w Europie czy nawet w Stanach. Tutaj naprawdę ludzie są skupieni, żeby działać w grupach, razem i biznesy często opierają się na takiej współpracy
Wszyscy jesteśmy tu na takiej obcej ziemi i dlatego też bardziej się łączymy i próbujemy sobie pomóc
– dodała Joanna Boczek, która prowadzi restaurację w Szanghaju.
Szanghaj w dobie koronawirusa
Wybuch epidemii w Chinach pokrył się z nastaniem chińskiego Nowego Roku. W tym okresie Małgorzata i Joanna zawsze zamykają swoją restaurację na tydzień, jednak kryzys epidemiologiczny przesunął otwarcie lokalu o 2 tygodnie. Mimo że klienci nie mogli w tym czasie odwiedzać ich restauracji, Małgorzata i Joanna serwowały dania z dowozem. Po ponownym otwarciu lokalu właścicielki musiały mierzyć temperaturę każdego gościa i dokładnie spisywać jego dane, na wypadek, gdyby konieczne było skontaktowanie się z nim.
Z uwagi na zaistniałą sytuację, restauratorki nie ruszają się nigdzie bez maseczki ochronnej i płynu dezynfekującego. Jak same przyznają, pomimo unormowania sytuacji to, co uważane było dotychczas za normę - nigdy już nie wróci.
Nowością jest to, że każdy podsiada swój zdrowotny QR code w aplikacji. Jeżeli się podróżuje między różnymi miastami, to trzeba sprawdzać czy ten QR code się np. nie zmienia na żółty – to znaczy, że być może jest tam jakieś zagrożenie, że się było w pobliżu osób, które były chore
– wyjaśniła Modlińska.
Wprowadzenie systemu ułatwiło chińskim władzom opanowanie kryzysu.
Dzięki temu byłyśmy w stanie wrócić do pracy i otworzyć biznes
– przyznała Joanna.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Chińskie dania z polskich składników - przepisy Oli Nguyen
Dziecinnie proste pierogi, czyli przepisy Piotra Kucharskiego
Jak zrobić dim sum? Ola Nguyen w kuchni Dzień Dobry TVN
Autor: Agata Polak