Madera jest wyspą wulkaniczną, leżącą na Oceanie Atlantyckim. Najwygodniej dostać się na nią samolotem. Daleko jej do pozostałych Wysp Kanaryjskich, które tętnią nocnym życiem i zapełnionymi plażami. Noce są tutaj wyjątkowo spokojne, a w dzień najczęściej mija się innych spacerowiczów.
Madera - wyspa wiecznej wiosny
Madera jest miejscem dla tych, którym na wakacje wystarczą niższe temperatury - skwar przeszkadza w zwiedzaniu i delektowaniu się miejscowymi potrawami. Niektórzy złośliwie żartują, że udają się na nią głównie emeryci, ale nic bardziej mylnego. Wyspa jest rajem dla tych, którzy chcą swój wolny czas spędzić aktywnie. Dawne rezydencje tutejszych książąt i pałace arystokracji zostały zamienione na hotele i restauracje, przez co można dokładnie poczuć, jak mieszkało się tutaj w dawnych czasach.
Klimat na Maderze sprzyja bujnej roślinności, dlatego tubylcy mówią o niej, jako o wyspie kwiatów. Rzeczywiście, miejsce urzeka kolorami przyrody, która kwitnie tutaj niemal przez cały rok. Głównie przez żyzną wulkaniczną glebę i średnie temperatury, które latem wynoszą 25 a zimą 17 stopni. Można spotkać nie tylko znane europejskie rośliny, ale również egzotyczne i kwitnące na każdym kroku storczyki czy owocujące marakuje, papaje i banany. Miejskie stragany, które warto odwiedzić o poranku, aż uginają się od bogactwa świeżych owoców i warzyw.
Atrakcje - co trzeba zobaczyć
Wyspa Madera ma do zaoferowania wiele atrakcji . Dla osoby, która jest na niej po raz pierwszy, interesujące wydaje się wszystko! Szlaki pieszych wędrówek przebiegają zwykle wzdłuż tzw. lewad, czyli kanałów, które do dziś nawadniają pola i ciągną się wzdłuż górskich zboczy. Trasy są bardzo dobrze oznaczone i opisane, dlatego nie ma obaw, że można w górach zabłądzić, bo szlak zawsze wyznacza płynąca woda. Ponadto jest ich około 1500 km, więc wybierając się na tygodniowy urlop, uda nam się zwiedzić zaledwie tych kilka najważniejszych.
Funchal - stolica Madery
Stolicą Madery jest Funchal. W tym największym na wyspie mieście jest około 100 tys. mieszkańców i warto się tam wybrać, chociaż na jeden dzień. Przez żeglarzy, którzy przybywali do portu, miasto nazywane było “małą Lizboną”, chociaż sama nazwa oznacza “koper”, który przywozili oni na swoich statkach.
Przechadzając się starymi ulicami, można poczuć klimat miasta arystokracji - domy z obszernymi dziedzińcami, charakterystyczne zewnętrzne kamienice i ulice wyłożone chodnikiem z wapienia i bazaltu. W jednym z nich mieści się Muzeum Fotografii, w którym udokumentowano 140 lat historii wyspy. W czasach gdy na wodach grasowali piraci, wzniesiono w mieściej fortyfikacje, z których wypatrywano pirackich bander. Forty do dziś można zwiedzać i mimo że dostęp do nich wymaga wysiłku (znajdują się na stromych wzgórzach), to rozciągająca się stamtąd panorama warta jest tej ceny.
Główną atrakcją Funchal jest zjazd toboganami z góry Monte . Tobogany to wiklinowe kosze na płozach, a ten niebanalny pomysł powstał już 100 lat temu. Niegdyś był to sposób na szybkie przewiezienie do miasta towarów czy owoców upraw z pól, które znajdowały się wyżej w górach. Później korzystali z nich kuracjusze, którzy przybywali na Maderę w celu leczenia infekcji dróg oddechowych. Dość wspomnieć, że na górę wnoszeni byli również w specjalnych hamakach. Obecnie to atrakcja Madery dla żądnych adrenaliny turystów. Koszami zjeżdża się oczywiście po asfaltowej drodze, która jest śliska od naoliwionych płóz. Każdy chętny zasiada do kosza, który obsługiwany jest przez dwóch miejscowych. Cała trasa ma 4 km, ale można ją pokonać w zaledwie kilka minut. Biegnie ulicami i przecina się na skrzyżowaniach, na których tobogany (na szczęście) mają zawsze pierwszeństwo.
Plaże Madery
Madera nie jest wyspą, na której co i rusz znajdują się plaże . Jeśli ktoś chciałby spędzić kilka godzin, wylegując się na piaskach i odpoczywając słuchając szumu fal, powinien udać się na sąsiednią wyspę - Porto Santo, należącą do archipelagu Madery. 2,5 godziny rejsu wynagrodzi aż 9 km złocistej plaży, na której można spędzić cały dzień . Trudno tutaj będzie znaleźć tłumy plażowiczów - w większości miejsce jest bardzo spokojne. Na samej wyspie żyje zaledwie około 4,5 tys. mieszkańców. Dodatkowo, do dyspozycji pozostaje wiele piaszczystych i łatwych do pokonania szlaków. W przeciwieństwie do Madery, Porto Santo jest niemal płaskim terenem. Znajduje się tutaj pole golfowe, idealne warunki dla windsurferów , a w oddali można dojrzeć przepływające pobliskimi wodami wieloryby.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN