Szkoły i przedszkola zamknięte
11 marca premier Mateusz Morawiecki poinformował o odwołaniu zajęć w placówkach oświatowych. 12 i 13 marca w szkołach będą pełnione dyżury opiekuńcze, a od 16 do 25 marca 2020 roku zamknięte zostają wszystkie placówki, również przedszkola, żłobki i kluby dziecięce. Od 12 marca zawieszona zostaje także działalność instytucji kulturalnych, m.in.: teatrów, oper, kin, filharmonii i muzeów. Decyzja ta ma spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa. Eksperci apelują, by przymusowej przerwy w szkołach nie traktować jako wakacji i pozostać w tym czasie w domach, by nie gromadzić się w miejscach publicznych.
>>>Zobacz więcej: Z powodu koronawirusa odwołane zajęcia w szkołach i na uczelniach w całej Polsce. Zamknięte zostają również kina i teatry
>>>Fakty i mity na temat koronawirusa. Doktor Paweł Grzesiowski rozwiewa wątpliwości
Dwutygodniowa szkoła życia
Czy dzieci ze szkół podstawowych decyzję premiera potraktowały poważnie? Sprawdził to Filip Chajzer.
Na pytanie dziennikarza, czy w czasie tych dwóch tygodni będą się uczyć w domu, czy przerwa to dla nich bonusowe wakacje, dzieciaki odpowiedziały, że zarządzenie premiera traktują jak wakacje…
To jest polskie zbawienie. Wreszcie wolne, będę spać
- przyznała się jedna z zapytanych uczennic.
Dzieci, nauczyciele oraz rodzice zostali postawieni przed nową rzeczywistością. Okres przejściowy jest bardzo krótki (w czwartek 12 marca i piątek 13 marca szkoły są otwarte, ale zajęcia dydaktyczne nie są prowadzone), by zorganizować dzieciom czas wolny.
Będziemy tylko i wyłącznie przez dwa dni prowadzić zajęcia opiekuńcze dla tych dzieci, które nie mają opieki w domu. Nie każdy ma tutaj w Warszawie babcię, czy nie każdy ma takiego pracodawcę, który pozwoli zostać w domu
- mówi Beata Chudzyńska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr. 33 w Warszawie.
Niektórzy rodzice na dwa tygodnie wcielą się w rolę nauczycieli i będą pilnować swoich pociech, by nadrabiały zaległości ze szkoły. Inni traktują te 14 dni jako czas, który mogą spędzić razem, rodzinnie. Taki plan ma jeden z uczniów. Rok temu, w 13. urodziny Emila, odszedł jego tata - zasłużony policjant. Chłopiec brał udział w akcji ratunkowej. Decyzja władz o zamknięciu szkoły nie jest problemem dla niego i jego mamy.
Będziemy siedzieć w domu i może będziemy grać w planszówki. Będzie to taka lekcja życia. Każdy dzień nam to niesie
- dodała mama Emila.
>>>Zobacz też: Koronawirus i prawo. Mecenas Przemysław Ligęzowski odpowiada na pytania
Jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie?
O koronawirusie mówi się teraz wszędzie: w telewizji, w sklepie, na ulicy... Słyszy o tym również dziecko, które może przestraszyć się groźnych informacji. Jak rozmawiać z dzieckiem o koronawirusie, aby nie bało się o zdrowie swoje, rodziny i kolegów, ale zdawało sobie sprawę z zagrożenia. Porozmawialiśmy o tym z Martą Małecką w studiu Dzień Dobry TVN.
>>>Zobacz więcej: Jak rozmawiać z dziećmi o koronawirusie? Psycholog: "Z wyczuciem i otwarcie"
Autor: Magdalena Gudowska