Atak zimy w Polsce. Kiedy pogada się poprawi i przestanie padać?
Od piątku 1 kwietnia w Polce intensywnie pada śnieg. Strefa opadów rozciąga się niemal na cały kraj. W ocenie synoptyków w sobotę 2 kwietnia opady zaczną się odsuwać na południowy wschód. Tym samym padać będzie przede wszystkim w województwach lubelskim, południowych powiatach Mazowsza, województwie łódzkim, świętokrzyskim, małopolskim i śląskim.
Wiosna
Zdaniem synoptyków opady śniegu powinny ustąpić w niedzielę, 3 kwietnia. Zrobi się jednak zimo. Szczególnie zimne mają być noce. Niewykluczone, że mieszkańcy Małopolski oraz Podkarpacia zobaczą na termometrze dwucyfrowy mróz. Choć w kolejnych dniach ma zrobić się cieplej to - jak zapowiadają meteorolodzy - zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. W najbliższym czasie możemy się spodziewać opadów śniegu, śniegu z deszczem oraz samego deszczu.
W przyszłym tygodniu dokuczać będzie nam również silny wiatr. W poniedziałek na terenach nadmorskich podmuchy wiatru mogą osiągać prędkość nawet 100 km/h.
Alert RCB przed silnymi opadami śniegu
Sobotnie (2 kwietnia) opady śniegu mają być bardzo intensywne. Szacuje się, że może spaść od 15 do 30 centymetrów śniegu. Taka duża ilość białego puchu może stanowić zagrożenie, dlatego Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) zdecydowało się wysłać SMS-y z ostrzeżeniami.
Powiadomienia otrzymają mieszkańcy województw: śląskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego, mazowieckiego, podlaskiego, podkarpackiego oraz części woj. opolskiego, lubelskiego oraz dolnośląskiego.
Uwaga Alert RCB – intensywne opady śniegu
— Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (@RCB_RP) April 2, 2022
SMS z ostrzeżeniem został wysłany do odbiorców w woj. śląskim, świętokrzyskim, małopolskim, mazowieckim, podlaskim, podkarpackim oraz części woj. opolskiego, lubelskiego oraz dolnośląskiego. pic.twitter.com/nAuP7X6w51
Atak zimy w Polsce. Tysiące odbiorców bez prądu
Warto dodać, że nagły powrót zimy już spowodował liczne utrudnienia. Jak poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Karol Kierzkowski z powodu opadów śniegu i silnego wiatru strażacy interweniowali niemal dwa tysiące razy. Tylko w piątek, pierwszego dnia kwietnia, strażacy wyjechali do 1031 zdarzeń. Kolejnego dnia - od północy do godziny 10.30 - najczęściej, bo 668 razy, strażacy byli wzywani w woj. mazowieckim. 320 razy interweniowali w woj. lubelskim, a 101 w woj. świętokrzyskim. Strażacy wyjeżdżali głównie do połamanych gałęzi i drzew przewróconych pod ciężarem śniegu. Jak dodał, nikt nie został ranny.
Ponad 30 tysięcy odbiorców - główne na południu województwa podlaskiego - nie ma w sobotę rano prądu. - Ciężki, mokry śnieg powoduje, że dochodzi do samoistnych, awaryjnych wyłączeń prądu - wyjaśniła Agnieszka Bajerska z PGE Dystrybucja SA. Najwięcej takich sytuacji jest na terenie Rejonu Energetycznego Bielsk Podlaski. Tam, gdzie jest to możliwe awarie są usuwane zdalnie (jeśli da się przywrócić ponowne podłączenia), jeśli nie ekipy naprawcze wysyłane są w teren. Bajerska poinformowała, że do pomocy wzywane są także ekipy z innych rejonów energetycznych.
Bez prądu pozostaje też ponad 20 tys. odbiorców w woj. świętokrzyskim. - Uszkodzeniu uległo 48 odcinków linii średniego napięcia - poinformowała Ewa Wiatr z PGE Dystrybucja w Skarżysku-Kamiennej. Dodała, że przyczyną awarii jest śnieg obciążający konary drzew, które kładą się na liniach przesyłowych. - To przekłada się na dość dużą liczbę odbiorców pozbawionych napięcia. Najtrudniejsza sytuacja jest na terenie obsługiwanym przez rejon energetyczny Skarżysko. Tam pozbawionych prądu jest blisko 13,5 tysiąca odbiorców - powiedziała. Wiatr zaznaczyła, że sytuacja w regionie, ze względu na opady śniegu, jest dynamiczna. Dodała, że energetycy robią wszystko, by jak najszybciej przywrócić dopływ energii do odbiorców.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Prognoza pogody na Wielkanoc 2022. Czy będzie padać śnieg?
- Pogoda na weekend. Niż Katharina ponownie ściągnie do nas śnieg
- Smog nad Polską. Wydano alert RCB. "Zrezygnuj z aktywności na zewnątrz"
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: gazeta.pl/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Jose Tutiven/EyeEm/Getty Images