Ellis Marsalis zmarł z powodu koronawirusa
Ellis Marsalils był świetnym pedagogiem, a przede wszystkim multiinstrumentalistą i niezwykle utalentowanym muzykiem jazzowym. Był legendą amerykańskiej sceny muzycznej i miasta, w którym się urodził i z którym był związany do końca życia. Jedną z pierwszych osób, która poinformowała o śmierci Ellisa Marsalilsa była burmistrz Nowego Orleanu. W swoim poście na Twitterze oddała mu hołd takimi słowami.
Ellis Marsalis był legendą. Był prototypem tego, co mamy na myśli, gdy mówimy o jazzie w Nowym Orleanie
- napisała LaToya Cantrell.
Przyczyną śmierci Ellisa Marsalilsa było zapalenie pluc, które spotęgowało zarażenie przez koronawirusa – poinformował agencję Associated Press jeden z jego synów.
Rodzina muzyków
Ellis Marsalils wychował sześciu synów. Czterech z nich poszło w ślady ojca i realizują swoją muzyczną karierę. Wynton i Branford ze szczególnym powodzeniem – uznawani są za jednych z najwybitniejszych muzyków jazzowych.
Nie żyje Adam Schlesinger
Kolejną ofiarą koronawirusa stał się zdobywca wielu prestiżowych nagród muzycznych Adam Schlesinger. Po zakażeniu koronawirusem został poddany hospitalizacji. Ostatnie 2 tygodnie spędził w szpitalu, podłączony do respiratora. Muzyk zmarł w wieku 52 lat. Był założycielem zespołu Fountains of Wayne, występował również w Ivy. Był znany z talentu do tworzenia muzyki filmowej. W 1997 roku otrzymał nawet nominację do Oscara za utwór, który był wykorzystany w filmie Toma Hanksa Szaleństwa młodości. Jego twórczość znalazła się również w komedii romantycznej Prosto w serce z Hugh Grantem w roli głównej. W swojej karierze zdobył trzy nagrody Emmy i nagrodę Grammy.
Zobacz też:
- Kraków. Kobieta z COVID-19 urodziła zdrowe dziecko
- Wszystko, co musisz wiedzieć o koronawirusie i sytuacji w Polsce
- Artyści zagrają #koncertdlabohaterów. Transmisja 4 kwietnia tylko w Playerze
Autor: Bartosz Tomaszewski