Bartosz Zmarzlik - mistrz świata
W 2020 roku Bartosz Zmarzlik stał się trzecim żużlowcem w historii cyklu Grand Prix – po Tonym Rickardssonie i Nickim Pedersenie, i 10. w historii indywidualnych mistrzostw świata, który obronił tytuł. To wielki sukces Polaka. Pomimo licznych osiągnięć, sportowiec nie zamierza spocząć na laurach.
Mamy za sobą dwa na pewno mega udane lata, z czego się bardzo cieszymy, ale już wielokrotnie powtarzałem, że mam jeszcze wiele marzeń i celów
- zapewnił Bartosz Zmarzlik w Dzień Dobry TVN.
Chcę zrobić coś, co niewielu w historii się udawało. Jako jedyny Polak dołączyłem do trzech żużlowców na świecie, którzy powtarzali tytuł z roku na rok . Dla mnie to świetne uczucie. Wcześniej jeszcze tytuł mistrza świata junior w 2015 roku . I mam jeszcze parę marzeń. Chciałbym się w tym sporcie spełniać
- dodał nasz gość.
Bracia Zmarzlik
Paweł, starszy brat Bartka, wcześniej sam startował w zawodach żużlowych. W 2011 roku zakończył karierę.
W 2010 roku podczas zawodów doznałem kontuzji. Złamania kręgosłupa w dwóch miejscach, złamana miednica, udo, krwiak mózgu. I wówczas rodzice stwierdzili, że Bartek również skończy zabawę z tym sportem. Udało mi się ich nakłonić, żeby tego nie robili, bo wiedziałem, że jest w nim ogromny potencjał i dzisiaj mamy tego skutki
- mówił Paweł Zmarzlik.
I to był strzał w dziesiątkę. Obecnie najbliżsi pomagają Bartkowi w sportowej karierze. Paweł został jego menadżerem.
Zawsze jest z nami Grzesiek, Seweryn, którzy opiekują się sprzętem. Tata, który prowadzi busa. Mama zajmuje się sprawami księgowymi. A ja pozostałymi kwestiami
- tłumaczył brat mistrza świata.
Sam żużlowiec niejednokrotnie podkreślał, że wiele zawdzięcza rodzinie.
Rodzina to jest fundament, który daje po prostu dobrą drogę do spełnienia marzeń. Ma się wszystko w głowie dobrze poukładane, żeby dobrze funkcjonować w danym sporcie. Dla mnie to jest podstawa
- podkreślił Bartosz Zmarzlik.
Żużlowiec zostanie ojcem
Bartek przyznał, że zanim przyjechał do naszego studia, śnił mu się żużel, a dokładniej - kolejne zawody.
To jest dla mnie wielka pasja i 24 godziny na dobę po prostu tym żyję
- mówił sportowiec.
Okazuje się, że myślenie o żużlu będzie musiał dzielić z nową rolą. W przyszłym roku przed nim prawdziwe wyzwanie - wraz z narzeczoną spodziewają się dziecka.
Już się szykuje do marca przyszłego roku, zobaczyć, jak to jest, bo to jest podobno niesamowite uczucie i bardzo na to czekam
Zobacz też:
Spędził trzy lata w parku Joego Exotica. Jaki naprawdę jest "Król Tygrysów"?
Hallerczycy z Niagary. "Przed Polakami otwierano domy, serca"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Dominika Czerniszewska