Obsesja w miłości
O ROCD (relationship obsessive-compulsive disorder) czyli o relacyjnym zespole obsesyjno-kompulsywnym zaczęto po raz pierwszy mówić osiem lat temu. Koncepcja tego zaburzenia została sformułowana przez dwóch psychologów klinicznych, prof. Guya Dorona z Baruch Ivcher School of Psychology z Interdisciplinary Center w Tel Awiwie oraz dr. Danny’ego Derby’ego z Izraelskiego Centrum Terapii Zachowań Poznawczych.
Na ten temat w naszym programie porozmawialiśmy z psychoterapeutką, Katarzyną Kucewicz. Czym, według ekspertki, nerwica natręctw objawia się w związku?
Takie obsesje to są natrętne myśli, które zaprzątają nam głowę nieustannie. To nie jest tak, że myślimy od czasu do czasu, czy ten partner jest właściwy, tylko stale pojawia się ten temat. Stale pojawia się jakieś "ale", a także ciągłe powątpiewanie w słuszność swojego wyboru
- zaczęła psycholożka.
Przy tym, Katarzyna Kucewicz dodała, że osoba z takimi zaburzeniami jako obiekt swojej obsesji "wybiera" samą relację lub partnera.
Możemy na przykład obsesyjnie zastanawiać się, czy on nie jest dla mnie trochę za wysoki, czy ona nie ma za długich włosów, bo być może wolałabym krótsze
- mówi.
I jak przyznaje, pewna doza niepewności i koncentrowania się na drugiej osobie, jest naturalna na początku relacji. Na dłuższą metę jednak może być bardzo męcząca - dla obu stron. W przypadku zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych objawy nie mijają. Wręcz przeciwnie - nasilają się wraz z upływem czasu.
Obsesja a częste zmiany partnerów
Osoba, która cały czas szuka w partnerze wad, prawdopodobnie ma spore trudności w budowaniu bliskości w ogóle. Może wynikać to z fatalnych doświadczeń z przeszłości lub ze strachu przed odrzuceniem.
Budowanie związku jest szalenie trudne. Dużo łatwiej jest pozostawać w takim swoim perfekcyjnym świecie i wciąż wyszukiwać tego ideału
- powiedziała.
Aplikacje randkowe zresztą nam to ułatwiają, sprawiają, że wiecznie czujemy się nienasyceni, a przy tym pozwalają nam na ciągłe poszukiwanie kolejnych partnerów. Szukamy więc zamiast koncentrować się na budowaniu obecnej relacji. Czy możemy wskazać źródło takich zaburzeń? Według terapeutki pewne tendencje mogą pojawiać się już w dzieciństwie. Wciąż jednak jest to obszar nie do końca zbadany.
Przekazy medialne też są takie - uważamy, że jeśli coś jest dobre, to jest doskonałe, jeśli nie jest doskonałe zaś, i choć troszeczkę się nie nadaje, to całkowicie to odrzucamy. To właśnie sprawia, że nasiąknięci taką postawą możemy ją później pokazywać także w związku
- mówi Katarzyna Kucewicz.
Co zaleca Pani Katarzyna? Przede wszystkim terapię u profesjonalisty - indywidualną bądź z partnerem, dla którego często sytuacja ta również nie jest łatwa.
Obejrzyj cały materiał, by poznać wszystkie zalecenia ekspertki.
Zobacz także:
Wakacyjne sprzeczki. Jak przeżyć urlop bez kłótni?
Edukacja seksualna w Polsce. Dorota Wellman: "Nie dajmy sobie wmówić, że to coś złego"
Autor: Anna Mierzejewska