Kalendarz wypełniony od najmłodszych lat
Wracacie z pracy i czujecie zmęczenie? Czasami nie macie nawet siły zrobić obiadu czy wynieść śmieci? Podobne czują się dzieci, które po 6 lub 7 godzinach spędzonych w szkole wracają do domu. Zamiast odpoczynku czeka na nie szybki obiad i droga na zajęcia dodatkowe. Szkoła muzyczna, tańce, kółko plastyczne i języki obce. Każdego dnia ich grafik wypełniają nowe obowiązki, które podobnie jak szkoła, wymagają przygotowania i skupienia. Choć rodzice robią to wszystko z troski o rozwój dzieci, nagle okazuje się, że maluch zamiast przyjemności, traktuje swój plan jako przymus. Jak więc prawidłowo planować zajęcia, aby nie przytłaczać naszych dzieci nadmiarem obowiązków?
Wybierzmy jeden, góra dwa dni, kiedy dziecko będzie miało zajęcia pozalekcyjne, zawsze jednak pamiętajmy o czasie na odpoczynek - każdego dnia. Pytajmy też dziecko, jak się czuje, czy na zajęciach nie jest zbyt zmęczone. Obserwuje zjawisko, kiedy to rodzic wie lepiej za dziecko, jak ono się czuje. Jeśli pociecha stałe sygnalizuje zmęczenie, senność, bywa rozdrażniona, być może ma zbyt wiele zajęć
– powiedziała Zuzanna Butryn.
Specjalistka zwróciła też uwagę na to, jak ważny dla każdego dziecka jest czas wolny, w którym to beztrosko może zająć się tym, na co ma ochotę.
- Dzieciństwo to wyjątkowy czas, kiedy możemy być beztroscy. Nie odbierajmy dzieciom dzieciństwa poprzez zalewanie ich nadmiarem obowiązków. Pamiętajmy o zachowaniu balansu - jest czas na prace i odpoczynek. To poskutkuje tym, że nauczymy dziecko troszczyć się o siebie, damy mu przekaz, że jego dobre samopoczucie jest ważne - to zaprocentuje w dorosłym życiu – wyjaśniła.
Nadmiar zajęć dodatkowych a rozwój dziecka
Nadmiar obowiązków nie będzie pozytywnie wpływać na rozwój dziecka. Maluchy przemęczone aktywnością nie będą efektywnie się uczyć i kodować nowych treści. Co więcej, istotne jest również to, by nie zmuszać dziecka do czegoś, czego totalnie nie czuje.
- Na pewno te zajęcia pozalekcyjne muszą być indywidualnie dopasowane do młodszego dziecka. Najlepiej, jeśli jest to nauka poprzez zabawę. I znów powiem, żeby zapytać dziecko. Czy na tańcach/angielskim mu się podoba, czy chce spróbować czegoś innego. Zachowajmy postawę obserwatora i osoby wspierającej - a nie wszystkowiedzącego rodzica, który wie lepiej niż dziecko – dodała specjalistka.
Psycholog zwróciła także uwagę na to, że nowe zajęcia to także nowe bodźce dla dziecka. Uczeń musi odnaleźć się w nowym towarzystwie, a także wywiązywać się z narzucanych mu przez prowadzących obowiązków.
- Rodzice często pokazują dziecku, że każda minuta dnia musi być wypełniona, to tylko generuje uwewnętrznienie schematu nadmiernych wymagań i zawyżonych standardów wobec siebie. Zwracajmy na to uwagę i nie dopuszczajmy do tego. Odpuszczajmy sobie i dzieciom, zwracając większą uwagę na emocje i na to jak się czujemy. Szkoła uczy obowiązku, to wystarczy. Nadprogramowe zajęcia mają sprawiać przyjemność- rozwijać pasje - podsumowała psycholog.
Zobacz wideo: Region. Uczniowie wracają do szkół, a policja przypomina o bezpieczeństwie w rejonie przejść dla pieszych
Zobacz także:
- Sprawdziliśmy, ile kosztuje szkolna wyprawka. Co jest najdroższe?
- "Jesteśmy myślącą kupą mięsa". Andrzej Piaseczny o zdrowiu psychicznym i swoich sposobach na poprawę nastroju
- Anna Mucha w sukience z recyklingu apeluje do fanów: "To konieczność, niezbędne minimum"
Autor: Nastazja Bloch