Justyna Korzeniowska, zanim poznała swojego męża, pracowała w korporacji. Była aktywna fizycznie, lubiła głównie sporty ekstremalne, takie jak skoki ze spadochronu, skydiving, nurkowanie i chodzenie po górach. Pewnego dnia postanowiła, że wystartuje w pół maratonie, zaczęła więc szukać osoby, która pomogłaby jej się do niego przygotować. Kolega zaproponował jej Roberta Korzeniowskiego, który obecnie prowadzi lekkoatletyczny klub sportowy.
>>> Zobacz także:
- Sportsmenka z naukowym zacięciem. "Jest tytanem pracy i wytrzymałości"
- Joanna Fiodorow po zdobyciu wicemistrzostwa świata: "Moje życie nabiera tempa po trzydziestce"
- Sofia Ennaoui. Kim jest druga najszybsza biegaczka w Europie?
Pierwsze spotkanie i miłość
Utytułowany chodziarz postanowił pomóc Justynie.
Kombinowała, jak mogła, żeby nie przebiec dystansu zadanego. Pojawiła się pierwsza oznaka zmęczenia, czy niedostosowania jeszcze do biegania i zaczęliśmy chodzić. I okazało się, że to chodzenie jest czymś, co nam najbardziej razem pasuje.
- powiedział z uśmiechem Robert Korzeniowski.
Wspólne spędzanie czasu na treningach pozwoliło im się lepiej poznać. Zostali parą, a po jakimś czasie Robert postanowił się oświadczyć Justynie. Zrobił to w czasie ich pobytu w Gruzji, gdzie przygotowywali się do startu w Runmageddonie Kaukazkim.
Ślub Roberta Korzeniowskiego i Justyny Sobali
Narzeczeni zaplanowali ślub na 9 listopada 2019 roku. Uroczystość miała się odbyć o godzinie 17.00, więc ranek spędzili na treningu.
Ceremonia zaślubin miała miejsce w apartamencie prezydenckim jednego z warszawskich hoteli. Tam też odbyło się wesele. Impreza w gronie przyjaciół trwała do białego rana.
Państwo Korzeniowskich nie zamierzali z powodu ślubu rezygnować ze sportu i 11 listopada wzięli udział w Biegu Niepodległości.
Myślę, że taka formuła przejścia przez życie jest fajna.
- stwierdził Robert.
Oprócz sportu, parę łączy zamiłowanie do podróży. Pierwszą rocznice ślubu mają zamiar spędzić w Himalajach. W tym roku chcą jeszcze razem przebiec maraton i Bieg Rzeźnika.
Autor: Iza Dorf