17 października 2019 r. Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka orzekła, że stosowanie przez pracodawcę ukrytego monitoringu może być usprawiedliwione, jeśli zachodzi podejrzenie poważnych uchybień pracowniczych oraz ryzyko dużych strat firmy. Sprawa, którą zajmował się ETCP dotyczyła pracodawcy, który po stwierdzeniu istotnych różnic między stanem towaru a pieniędzmi w kasie, zainstalował ukryty monitoring. Nagrania pochodzące z urządzeń rejestrujących obraz potwierdziły kolejne przypadki kradzieży popełniane przez czternastu pracowników, co było powodem ich dyscyplinarnego zwolnienia. Zwolnieni pracownicy uznali, że ukryty monitoring nie może stanowić podstawy do ich zwolnienia i postanowili złożyć sprawę do krajowego sądu. Po tym jak hiszpański sąd w obu instancjach przyznał rację pracodawcy, sprawa trafiła do Trybunału Praw Człowieka, który ostatecznie uznał, że prawo nie zostało załamane przez pracodawcę.
>>> Zobacz także:
- Monitoring wizyjny - przepisy i definicja
- Monitoring domu przez Internet, telefon, bezprzewodowy lub przewodowy - jaki sprzęt wybrać?
- Surfujesz po internecie w pracy? Możesz zostać za to zwolniony
Polskie przepisy dotyczące monitoringu
Wyrok ETCP jest wiążący również dla Polski. Problem jednak w tym, że obecne polskie nie pozwalają na ukryty monitoring.
I tak, według polskiego kodeksu pracy, pracodawca może założyć monitoring pod warunkiem, że jest to niezbędne do zapewnienia:
- bezpieczeństwa pracowników lub
- ochrony mienia lub
- kontroli produkcji lub
- zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę,
ale jest zobowiązany do poinformowania pracowników o wprowadzeniu monitoringu, w sposób przyjęty w firmie, nie później niż 2 tygodnie przed jego uruchomieniem.
W przypadku wprowadzenia monitoringu pracodawca oznacza pomieszczenia i teren monitorowany w sposób widoczny i czytelny, za pomocą odpowiednich znaków lub ogłoszeń dźwiękowych, nie później niż jeden dzień przed jego uruchomieniem.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN