Wizja pozytywnych zmian jest często bodźcem do działania. Dodaje energii, radości i uskrzydla. Dzieje się tak do momentu pojawienia się pierwszej wymówki. Tak właśnie rodzi się słomiany zapał. Czym on właściwie jest?
Więcej:
- Jak być fit? Co to znaczy? Ile trzeba ćwiczyć?
- Jak realizować postanowienia noworoczne?
- Ranking najbardziej wpływowych filmów dekady
Słomiany zapał – znaczenie
Żeby poznać bliżej to zjawisko, warto dowiedzieć się, co dokładnie oznacza związek frazeologiczny „słomiany zapał”. Określa on entuzjazm, który jest krótkotrwały. Słoma pali się bardzo dobrze, szybko, a paląc się, nie daje dużo ciepła. Słomiany zapał jest krótki i ulotny. Często mówi się, że ktoś ma słomiany zapał, gdy się za coś zabiera, ale jego zainteresowanie danym tematem trwa bardzo krótko.
Jak powstaje słomiany zapał?
Gdy pojawia się pewien pomysł, który wymaga zaangażowania, początkowo towarzyszy mu ogrom chęci i motywacji. Widać cel, który jest kuszący, nęci na przykład wymarzona sylwetka, umiejętność gry na jakimś instrumencie czy też ukończenie pisania pracy magisterskiej bez zarywania nocy. Powstaje często plan, którego dana osoba ma zamiar się trzymać. Pierwszego dnia na ogół wszystko idzie doskonale. Kolejne punkty z listy są odhaczone. Drugi dzień być może wygląda podobnie, czasem także trzeci i czwarty, jednak powoli energia jakby się wyczerpuje, choć ciężko się do tego przyznać. Zaciska się jednak zęby i walczy dalej. W kolejnych dniach narasta poziom frustracji, bo tempo jest zbyt szybkie albo po prostu dana osoba myśli sobie, że skoro przez te kilka dni tak łatwo szło, to może następnego nieco sobie odpuści. Kolejny dzień mija na luzie, a potem jeszcze następny, aż w końcu marzenia i plany idą w zapomnienie. Pojawiają się wymówki, a wewnętrzny krytyk podpowiada, że i tak by się nie udało. Skoro odpuściło się wczoraj, to po co się męczyć, przecież z planu nic już nie wyjdzie. W ten sposób zostaje się jedynie z wyrzutami sumienia.
Słomiany zapał – psychologia
Podejmowane decyzje można podzielić na dwie kategorie. Te, które mają jednorazowy charakter, na przykład ktoś kupuje samochód pod wpływem impulsu za wygrane pieniądze, lub takie, które wymagają zaangażowania, uporu i umiejętności radzenia sobie z przeciwnościami – na przykład zakup samochodu w wyniku rocznego oszczędzania i wielu wyrzeczeń. Słomiany zapał ma osoba, która nie wywiązuje się ze swojego postanowienia. Z czego to wynika?
Już w okresie niemowlęcym ujawniają się predyspozycje, które wskazują na to, czy dana osoba w późniejszym życiu będzie wykazywała koncentrację na celu i wytrwałość w swoim działaniu. W latach 60. znany amerykański psycholog Walter Mischel badał zjawisko opóźnionej gratyfikacji, czyli umiejętności wyrzeczenia się korzyści natychmiastowej, ale niewielkiej, na rzecz znacznie większej, ale odłożonej w czasie. Eksperyment przeprowadzono na dzieciach w wieku przedszkolnym. Maluchy dostawały cukierka i mogły go zjeść od razu lub poczekać dłużej i otrzymać dwa cukierki. Badanie wykazało, że te dzieci, które były w stanie oprzeć się pokusie i poczekać na kolejnego cukierka, lepiej radziły sobie w szkole w późniejszych latach. Bardzo prawdopodobne, że osoby, których dotyka słomiana motywacja, po prostu są w ten sposób uwarunkowane. Często u podłoża słomianego zapału leży także zbyt wygórowana ambicja. Dieta może być zbyt restrykcyjna, wyczerpująca, ćwiczenia za ciężkie dla kogoś, kto nigdy nie ćwiczył. Każdy człowiek inaczej znosi wysiłek, presję czy niewygodę. Oczywiście niedotrzymana obietnica jest swego rodzaju porażką i warto zastanowić się nad jej przyczyną, ale zbyt duża zawziętość i fanatyzm także mogą przysporzyć wielu kłopotów, co dobrze widać na przykładzie wydarzeń historycznych, w których ginęły tysiące ludzi tylko z powodu czyjejś pychy. Dobrze jest działać, ale warto także wiedzieć, kiedy odpuścić.
Jak sobie radzić ze słomianym zapałem?
Przede wszystkim należy stawiać sobie realne cele. Dobrze jest zapytać siebie, z czego wynika dany plan. Jakie będą z niego korzyści? Czy robi się coś dla siebie, czy raczej, aby komuś zaimponować? Plan działania powinien być tak rozłożony w czasie, by można go było realizować ze spokojem i pełnym zaangażowaniem. Dobrze jest też zacząć od małych rzeczy, niż od razu porywać się z motyką na księżyc. Małe kroki dają poczucie bycia w ruchu i poruszania się do przodu, podczas gdy wielkie skoki mogą przerażać, a niewykonane dodatkowo rozczarowywać i wzbudzać poczucie winy czy porażki. Ważne jest także nagradzanie się za sukcesy nie tylko te duże, ale i małe.
Autor: Adrian Adamczyk