Na które leki jest największe zapotrzebowanie?
Sezon infekcyjny trwa w najlepsze. Niestety zdobycie leków przeciwbólowych, przeciwgorączkowych - także tych wydawanych bez recepty - staje się bardzo trudne. Co gorsza, farmaceutyków brakuje nie tylko w aptekach, ale także w hurtowniach. Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezeska Naczelnej Rady Aptekarskiej, w rozmowie z TOK FM przyznała, że trudności są także ze zdobyciem niektórych antybiotyków. Resort zdrowia zapewnia jednak, że niedługo problem zostanie rozwiązany.
Jak bezpiecznie przyjmować leki?
Przyznała też, że zapotrzebowanie na tego rodzaju środki jest bardzo duże. Tylko w jednym tygodniu stycznia apteki odwiedziło ponad 14 mln osób - to wzrost o 26 proc. Co więcej, w grudniu sprzedały o 164 proc. więcej leków stosowanych przy przeziębieniu. - To potwierdzenie, że mamy zwiększoną zachorowalność na grypę i przeziębienie - powiedziała Elżbieta Piotrowska-Rutkowska.
Marcin Repelewicz, prezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej dodał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" stwierdził, że problemy z dostępnością leków mają związek m.in. z brakiem farmaceutyków w Czechach i Niemczech. - W miejscowościach przygranicznych sąsiedzi przyjeżdżają zaopatrywać się w naszych aptekach głównie w leki dostępne bez recepty - dodał.
Dlaczego brakuje leków?
Niestety, z dostaniem leków mają problemy nie tylko osoby, które walczą z infekcją. Z aptek z kwitkiem odchodzą także pacjenci z cukrzycą czy chorobami neurologicznymi (np. padaczką). Trudności mają także ci, którzy stosują leki przeciwzakrzepowe z grupy heparyn drobnocząsteczkowych.
Źródłem problemu jest brak dostaw substancji czynnych wykorzystywanych do ich produkcji (tzw. API). Są one sprowadzane głownie z Azji (Chiny, Indie). ponieważ tam koszty ich produkcji są znacznie niższe niż w Europie. Niestety gwałtowny wzrost infekcji wywołanych koronawirusem SARS-CoV-2, z którym borykają się m.in. Chiny sprawił, że łańcuch dostaw został zaburzony. Państwo Środka samo potrzebuje substancji czynnych do produkcji leków i leczenia chorych. - Zasys leków z rynków światowych powoduje, że brakuje ich w Europie, gdzie aktywne składniki leków praktycznie nie są produkowane - mówi Repelewicz.
Rozmówca "Gazety Wyborczej" podkreślił, że farmaceuci robią wszystko, aby pacjenci otrzymali swoje leki. Tam gdzie jest to możliwe - wydawane są zamienniki. - Największy problem jest z antybiotykami, bo bezpośredniej możliwości zamiany nie ma, potrzeba kolejnej konsultacji z lekarzem - powiedział.
- Na pewno problem z lekami byłby mniejszy, gdyby nie niechęć do szczepień na przykład przeciwko grypie. W tym roku przyjęło je bardzo mało osób, zaledwie 2 proc. społeczeństwa. To napędziło hospitalizację i zużycie produktów leczniczych. Bardzo więc namawiam pacjentów do szczepień, zwłaszcza z grup ryzyka - dodał Marcin Repelewicz.
Więcej na temat brakujących leków można przeczytać również na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Zmiany w działaniu SOR-ów. Co to oznacza dla pacjentów?
- GIS zdecydował o wycofaniu popularnego suplementu diety. O jaki preparat chodzi?
- Produkt leczniczy stosowany przy alergii został wycofany. Którą partię wstrzymano i co należy z nią zrobić?
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: Cris Cantón/Getty Images