Picie alkoholu w ciąży może skutkować ciężkimi zaburzeniami u dziecka. "Należy zachować abstynencję jeszcze przed poczęciem"

Alkohol w ciąży
Anna Tomiczek, psycholog
9 września to Światowy Dzień FAS – święto, mające na celu uświadomienie przyszłym matkom, jakie są skutki picia alkoholu w czasie ciąży. O tym, jaki może być jego wpływ na rozwój płodu, a w przyszłości – na możliwy, nieprawidłowy rozwój dziecka, opowiedziały Anna Tomiczek, psycholog oraz Marta Libiszowska z Fundacji "Dom w Łodzi".

Czym jest zespół FAS?

Według statystyk, na 300 tys. urodzeń w Polsce, aż 1000 dzieci ma FAS, czyli alkoholowy zespół płodowy. W ostatnich latach na świat przychodzi 10 razy więcej noworodków ze zdiagnozowanym FAS niż z zespołem Downa. Aby zwrócić uwagę społeczeństwa na ten problem w skali światowej oraz uświadomić, jak uciążliwe w skutkach może być spożywanie alkoholu w czasie ciąży, ustanowiono Światowy Dzień FAS, który od 1999 roku obchodzony jest 9 września.

Problemy wynikające z FAS różnią się w zależności od dziecka, ale wady spowodowane przez alkohol nie są odwracalne. - FAS, przez to, że jest bardzo ciężkim zaburzeniem neurorozwojowym, charakteryzuje się tym, że tak naprawdę nie wiemy, czego się spodziewać i zdarza się tak, że pewne metody okazują się nieskuteczne w sytuacji danego dziecka, mimo że w przypadku innych dzieci przynosiły efekty - wskazuje psycholog Anna Tomiczek w rozmowie z Darią Pacańską z dziendobry.tvn.pl.

Alkohol we krwi matki przenika przez łożysko, dlatego może zdarzyć się tak, że uszkodzi komórki mózgu, rdzenia kręgowego i innych części ciała dziecka oraz zakłóci ich rozwój. FAS objawia się dowolną mieszanką wad fizycznych, niepełnosprawności intelektualnej lub poznawczej oraz problemów z funkcjonowaniem i radzeniem sobie w życiu codziennym. - W przypadku FAS, około 1/3 dzieci jest niepełnosprawna intelektualnie, a ponad 60 proc. to są dzieci w normie intelektualnej, zatem ich świadomość swojego stanu, swojego zaburzenia emocji jest na takim poziomie, że mogą zauważać, że coś jest nie tak. Drugą rzeczą, która oprócz inteligencji jest ważna, to to, że sfera poznawacza tych dzieci działa w sposób opóźniony w stosunku do wieku. One mogą nabywać umiejętności typowe dla wieku, ale przetwarzanie tych umiejętności, umiejętność poruszania się w świecie, rozumienia pewnych sytuacji społecznych jest obniżona - podkreśla psycholog.

Codzienność dzieci z zespołem FAS

Marta Libiszowska z Fundacji "Dom w Łodzi", której celem jest m.in. organizowanie i tworzenie placówek opiekuńczych, zapewnienie bezpiecznego schronienia w specjalistycznych ośrodkach wsparcia dla dzieci dotkniętych przemocą w rodzinie, opuszczonych, chorych i ubogich, zajmuje się także dziećmi z zespołem FAS, które mają różne zaburzenia układu nerwowego. Jak sama zaznacza, ich codzienne życie to masa frustracji wynikająca z tego, że nie rozumieją, dlaczego coś im się nie udaje i wszystko je rozprasza, bo mają ogromne kłopoty z koncentracją.

Dzieci z zespołem FAS od razu otrzymują łatkę niegrzecznych, niewychowanych, złośliwych, agresywnych. Zespół FAS jest widoczny gołym okiem, można go rozpoznać po pewnych cechach. Osoby, które znają zespół FAS potrafią tę urodę rozpoznać i pewnie wtedy mają w sobie więcej cierpliwości i wyrozumiałości. Natomiast w większości od razu padają komentarze typu: "urwis", "łobuz", "niegrzeczny", co dla takiego dziecka jest zupełnie niezrozumiałe, bo ono nie jest niegrzeczne. Ono po prostu nie jest w stanie pohamować swoich emocji, kiedy na przykład nie może sam poradzić sobie z wykonaniem jakiejś czynności. Wtedy od razu następuje wybuch niepohamowanej złości. (...) To wynika nie ze złej woli, ale z uszkodzeń układu nerwowego, których już się nie wymaże

- mówi Marta Libiszowska.

Fundacja "Dom w Łodzi" sprawuje opiekę m.in. nad wychowankami domu dziecka, wśród których nie brakuje też dzieci z zespołem FAS. Jak ta przypadłość wpływa na procesy adopcyjne?

- FAS jest mało rozpoznanym problemem. Jak mówimy o dziecku z zespołem Downa to właściwie wiemy, z czym możemy się mierzyć. Podobnie jest z autyzmem, a jak mówimy o FAS to często jest to problem bagatelizowany i ludziom zdaje się, że to się da jakoś wyleczyć, że dzieci z tego wyrosną, bo przecież każdy ma jakieś problemy. Mamy dziewczynkę, która jest przepiękną blondyneczką z czarującym uśmiechem, która niestety jest po traumie odrzucenia przez rodzinę zastępczą, bo to, co wydawało się takie piękne, szlachetne - stworzymy dom dla chorego dziecka z domu dziecka - okazało się ponad siły tej rodziny - opowiada nasza rozmówczyni.

Alkohol a ciąża

Nie od dziś wiadomo, że w ciąży nie powinno się spożywać alkoholu. Warto jednak zauważyć, że nie chodzi wyłącznie o picie alkoholu w czasie ciąży, ale także w okresie starania się o dziecko. - Ważne jest to, aby przyszli rodzice, którzy myślą o dziecku, zachowali abstynencję jeszcze przed poczęciem. Żeby to było świadome rodzicielstwo i żeby zarówno mężczyzna, jak i kobieta, nie pili w tym czasie, bo alkohol również zmienia materiał genetyczny mężczyzny, więc panowie też muszą na siebie uważać i w czasie ciąży też dbać o swoją partnerkę, bo bardzo częste są sytuacje, gdzie kobiety są namawiane do tego, żeby wznieść toast, napić się drinka na imprezie. (...) To jest zadziwiające, że mimo iż tyle się mówi o tym, żeby w ciąży nie pić alkoholu, to jednak ciągle jest to bagatelizowane - zauważa Marta Libiszowska.

Okazuje się także, że wbrew powszechnemu założeniu FAS może dotknąć dziecko nie tylko w sytuacji, gdy alkohol w ciąży jest spożywany w dużych ilościach. - Zaburzenie FAS może pojawić się nawet, jeśli alkohol został spożyty jednorazowo, przypadkiem, np. był sylwester, czyjeś urodziny, kobieta nie wiedziała, że jest w ciąży i nieświadomie spożyła alkohol narażając dziecko na te trudności - mówi Anna Tomiczek, psycholog. Dodaje, że w swojej praktyce wielokrotnie spotykała się z matkami, które nieumyślnie wpłynęły na rozwój zespołu FAS u ich dzieci. Jak można pomóc w tej sytuacji?

- Ważna jest opieka psychologiczna i wsparcie osób, które są wokół kobiety, aby poradzić sobie z poczuciem winy, które zawsze się pojawia. Bardzo ważne jest to, żeby nie skupiać się na tym poczuciu winy, bo to już się wydarzyło, tylko zastanowić się nad tym, jak najlepiej teraz pomóc dziecku i co zrobić, żeby jego funkcjonowanie było jak najlepsze mimo tej sytuacji -

Zobacz wideo:

Marta Libiszowska, Fundacja "Dom w Łodzi"
Marta Libiszowska, Fundacja "Dom w Łodzi"

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości