Zabierz makaron na cmentarz. Ten trik robi furorę w sieci

Cmentarz, Makaron
Projekt bez tytułu (71)
Źródło: GettyImages/HUIZENG HU/Ti-ja
Trik z zabieraniem makaronu na cmentarz stał się rok temu bardzo popularny. Choć może wyglądać śmiesznie, to faktycznie ochroni cię przed możliwymi poparzeniami rąk. Na czym polega i dlaczego jest świetną alternatywą dla klasycznych metod odpalania zniczy? Sprawdź w artykule.
Makaron na cmentarzu - przydatny trik

Już 1 listopada Polacy udadzą się na cmentarze, by odwiedzić groby swoich bliskich. Wielu z nich tego dnia zabiera ze sobą wiązanki i znicze, by uczcić pamięć zmarłych. W sieci pojawia się w tym okresie wiele poradników dotyczących przygotowań do Dnia Wszystkich Świętych.

Wśród nich dużą popularnością cieszy się trik z makaronem. Choć wydaje się to zaskakujące, zabranie go na cmentarz ma zaletę. Każdy z nas miał problem z zapaleniem znicza za pomocą zapałek. Często okazywały się za krótkie lub przegrywały z siłą wiatru. Używając makaronu raz na zawsze pozbędziemy się tego problemu.

Makaron jako zapałka

Jaki rodzaj makaronu będzie nam potrzebny? Oczywiście ten najdłuższy, czyli spaghetti. To idealna alternatywa dla krótkich zapałek, które mogą narazić nas na poparzenia. Jak go użyć? Wystarczy podpalić za pomocą zapalniczki, a następnie odpalić nim znicz.

Makaron długo utrzymuje płomień, dzięki czemu nie zgaśnie tak łatwo, jak zapałka i ułatwi zapalenie nie jednego, a wielu wkładów. Dzięki niemu sięgniemy głęboko do środka zniczy i przy okazji oszczędzimy sobie nerwy. Choć może to wyglądać zabawnie, to skuteczność tej metody zachwala wielu internatów.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości