Obywatele Ukrainy w liczbach
Ostatni klasyczny spis ludności, spełniający międzynarodowe kryteria, odbył się w Ukrainie w 2001 roku. Zgodnie z nim liczba ludności Ukrainy wynosiła 48,5 mln osób. Podawano wtedy, że niemal 78 proc. mieszkańców deklaruje narodowość ukraińską, 17 proc. stanowili Rosjanie, a poniżej 1 proc. odpowiednio – Białorusini (0,6 proc.), Mołdawianie (0,5 proc.), Tatarzy krymscy (0,5 proc.), Bułgarzy (0,4 proc.), Polacy (0,3 proc.), Węgrzy (0,3 proc.) i Żydzi (0,2 proc.)
Te wyniki nie odzwierciedlają jednak obecnej sytuacji w kraju. Jak pokazał elektroniczny spis ludności w 2020 roku – szacunki z 2001 roku, na których polegano, mocno zawyżały liczbę ludności w Ukrainie, którą w nowym spisie oszacowano na 37 milionów 289 tysięcy (stan na 1 grudnia 2019 roku). Dane te pochodzą z początku 2020 roku i nie obejmują mieszkańców zaanektowanego przez Rosję Krymu oraz zajętych przez separatystów prorosyjskich części Donbasu na wschodzie kraju. Podczas spisu elektronicznego nie zebrano także danych o deklarowanej narodowości czy używanym języku, dlatego szacunki sprzed ponad 20 lat to jedyne oficjalne liczby, jakimi można się posiłkować. Zgodnie z wynikami spisu elektronicznego z 2020 roku, 15,4 procent lub ponad 5,7 milionów osób żyjących na Ukrainie to dzieci. Kolejna grupa - 9,6 procent albo ponad 3,58 milionów osób - to ludzie w wieku 15-24 lat. W przedziale wiekowymi 25-54 lata dane mówią o 44,1 procent (ponad 16,4 milionów osób). 14,1 procent Ukraińców (ponad 5,2 milionów osób) to osoby w wieku 55-64 lata. Ostatnia grupa to ludzie powyżej 65. roku życia, jest ich 16,8 procent lub ponad 6,2 milionów osób. Z szacunków wynika też, że w Kijowie mieszkało 3,7 mln osób, czyli 10 proc. mieszkańców kraju.
Spis elektroniczny sporządzono między innymi na podstawie ocen liczby ludności z danych operatorów telefonii komórkowej, danych statystycznych gospodarstw domowych i z rejestrów. Władze Ukrainy podawały wtedy, że błąd w uzyskanych wynikach nie przekracza 2,86 proc.
Studenci z Nigerii, Maroka i Indii
Jak podaje BBC, powołując się na rządowe dane z 2020 roku, Ukraina była też domem dla ponad 76 tys. zagranicznych studentów. Prawie jedna czwarta uczniów pochodziła z Afryki, najwięcej z Nigerii, Maroka i Egiptu. Największą część stanowili jednak obywatele Indii – w Ukrainie studiowało ich ponad 20 tysięcy.
Ich również dotknęła tragedia wojny. Choć ciężko podać dokładne liczby, BBC szacuje, że z Ukrainy uciekło już ponad 10 tys. studentów z zagranicy. 3 marca redakcji udało porozmawiać się z Christophem, 22-letnim student z Kamerunu, który wojenne wydarzenia relacjonował z piwnicy swojego domu w Chersoniu, miasta zajętego dzień wcześniej przez siły rosyjskie. – To jest jak martwe miasto, na zewnątrz nie ma nikogo – relacjonował. – Nie wychodzimy na zewnątrz, boimy się – opowiadał.
Afrykańskie rządy starają się ewakuować swoich obywateli z kraju. Loty do domu jako pierwsza zorganizowała Ghana, w jej ślady poszedł rząd Nigerii, który zapowiedział, że zaoferuje loty z Rumunii, Węgier i Polski. Bezpieczny powrót do kraju gwarantuje też swoim obywatelom ambasador RPA w Ukrainie.
W ewakuację studentów "intensywnie angażują się" też władze Ukrainy.
- Utworzyliśmy alarmową infolinię dla studentów z Afryki, Azji i innych, którzy chcą opuścić Ukrainę z powodu inwazji Rosji – napisał na Twitterze Dmytro Kuleba, minister spraw zagranicznych Ukrainy.
Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
- 30 lat doświadczenia
- Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
- Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
- Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
Autor: Antonina Długosińska
Źródło zdjęcia głównego: Beata Zawrzel/NurPhoto via Getty Images