Madagaskar - największa wyspa Afryki
Madagaskar to wyspa leżąca u południowo-wschodniego wybrzeża Afryki na Oceanie Indyjskim. Z uwagi na panujące na jego obszarze zróżnicowanie klimatyczne możemy zetknąć się tam z niezwykle bujną fauną i florą. 90 proc. żyjących tam gatunków nie spotkamy nigdzie indziej na świecie.
Park Narodowy Tsingy de Bemaraha
Pomimo swojego rozmiaru, Madagaskar jest miejscem trudno dostępnym i poruszanie się w jego obrębie nie jest prostym zadaniem. Przekonał się o tym Szymon Radzimierski w czasie swojej podróży do rezerwatu Tsingy de Bemaraha.
Jest to miejsce, gdzie my docieraliśmy przez 2 dni. Przepływaliśmy tam promami, mimo że to jest droga o długości tylko 120 km
– wyjawił Szymon.
Tam są tak masakrycznie słabe drogi, że w trakcie pory deszczowej one są kompletnie nieprzejezdne, a nawet w porze suchej jest dużym wyzwaniem
– dodał.
Park Narodowy Tsingy de Bemaraha został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO i znany jest ze znajdującego się na jego obszarze lasu skalnego. Poruszanie się po jego obszarze jest nie lada wyzwaniem – ogrodnicze rękawice oraz specjalne buty z grubą podeszwą są absolutnie niezbędne.
Tam jest Małe Tsingi i Duże Tsingy. W Małym Tsingi chodzi się między kamieniami, natomiast na Dużym już po tych skałach
– wytłumaczył młody podróżnik.
Rola zebu w rytuale przejścia
Zebu to gatunek bydła hodowany na Madagaskarze, który wyróżnia się charakterystycznymi, długimi rogami. Zwierzęta te pełniły dawniej niezwykle istotną rolę w życiu mieszkańców wyspy, ponieważ stanowiły nieodłączny element rytuału przejścia. Tamtejsza tradycja nakazywała, aby mężczyzna, który planuje się ożenić, ukradł zebu i podarował je przyszłej żonie.
To nie było takie proste, jak się wydaje
– zaznaczył Szymon.
Każda wyprawa po zebu musiała być poprzedzona wizytą u szamana, który wyznaczał „szczęśliwą datę” i przygotowywał magiczny napar, który miał chronić przed ciosami noża i kulami. Gdy te przygotowania zostały poczynione należało udać się do wioski oddalonej o co najmniej 100 km. Jeśli śmiałkowi udało się przyprowadzić zwierzę do domu, wówczas zebu stawało się jego własnością. Natomiast, jeśli kradzież się nie udała i właściciel bydła złapał go na gorącym uczynku, wtedy młodzieniec na pewien czas stawał się jego niewolnikiem.
Teraz niestety nie ma tej tradycji. W tym momencie złodzieje zebu zamienili się w agresywne gangi z karabinami
– powiedział Radzimierski.
Duchy zmarłych przodków
Mieszkańcy Madagaskaru mają skomplikowany system fady. Tajemnicze wierzenia tworzą zbiór nakazów zmarłych przodków, których należy przestrzegać, aby nie obrazić duchów.
Tych fady jest bardzo dużo. W różnych miejscach na Madagaskarze są inne
– zauważył Szymon.
Jednym z nich jest zakaz kopania nogą w ścianę chatki, ponieważ doprowadzi to do śmierci staruszki. Zemstę duchów może również sprowadzić na nas wskazywanie na coś palcem.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
Młody podróżnik Szymon Radzimierski. Co najbardziej zachwyciło go w Ugandzie?
13-letni bloger, podróżnik i ambasador National Geographic Kids zwiedził prawie 40 krajów świata
Autor: Agata Polak