Pobicie nastolatki w Bydgoszczy
11 stycznia córka Pani Agnieszki spotkała się z kilkoma znajomymi i chłopcem, któremu się podobała. Grupa przemieszczała się po mieście, nie wiedząc, że jest śledzona przez oprawczynie. W pewnym momencie agresorkom udało się oddzielić córkę Pani Agnieszki od jej znajomych. Wyciągnęły dziewczyną na parking, gdzie wyrwały jej telefon, na który w tym czasie próbowali się dodzwonić znajomi. Następnie, oprawczynie przeprowadziły ją z jednej galerii do drugiej, co zajęło im ok. 30 minut. Dziewczyna bała się uciec. Szła jak na egzekucję. Tam zmusiły ją do zerwania z chłopakiem, przeprosin na kolanach i kontynuowały bicie, kopanie i szarpanie.
Po drodze do galerii i w samej galerii agresorki i ich ofiara mijały dorosłe osoby. Gdzieś po drodze stała na balkonie pani, która nie zareagowała na zachowanie młodzieży. Dopiero, kiedy zabrano córkę Pani Agnieszki nad rzekę pod wiadukt, aby tam podpalić jej włosy i kontynuować tortury, z samochodu wysiadł mężczyzna z kijem baseballowym, grożąc wszystkim. Wówczas też pojawiła się koleżanka dziewczyny ze szkoły i odprowadziła ją do domu.
Zobacz także:
"Nie miał już siły płakać" Niemowlak ze złamaniami trafił do szpitala
Dzieci hejtują w sieci! Sprawdź, czy twoje dziecko też to robi
W tym czasie Pani Agnieszka była na kursie języka angielskiego. Dostała od córki smsa, że jest już w domu. Po chwili zadzwoniła do niej koleżanka córki mówiąc, że dziewczynka została pobita. Po powrocie do domu Pani Agnieszka natychmiast poszła do pokoju córki. Dziewczynka była zapłakana i roztrzęsiona. Nie chciała nic powiedzieć, a późniejsze relacje nie kleiły się w całość. Pani Agnieszka natychmiast pomyślała jednak o dziewczynie, która dwa dni wcześniej wezwała jej córkę do bójki. Dziewczyna ta zakochana była w chłopcu, któremu podobała się córka Pani Agnieszki.
Pani Agnieszka poinformowała matkę podejrzanej o pobicie dziewczyny, że ma zamiar skontaktowania się z policją. Pojechała z córką na posterunek, skąd wysłano ją do szpitala. Podczas obdukcji stwierdzono, że ofiara ma wybity ząb, guza na czole, siniaki na ciele oraz obite żebra.
Z informacji, jakie uzyskała Pani Agnieszka wynikało, że było pięć głównych agresorek, a wszystkiemu przyglądała się grupa ich trzydziestu kolegów. Główną agresorką, przyjaciółką rywalki, była dziewczyna, która znana była z ataków na rówieśników. Przy kolejnej oprawczyni policja znalazła 0.06g amfetaminy. To dziewczyny pomiędzy 14. a 15. rokiem życia.
Agresja u nastolatków - statystyka
Z Ogólnopolskiej diagnozy problemu przemocy wobec dzieci dotyczące przemocy rówieśniczej wynika, że 6 na 10 nastolatków doświadczyło przemocy rówieśniczej. W przypadku 4 na 10 badanych była to przemoc fizyczna, natomiast w 28 proc. zdarzeń - psychiczna.
Natomiast według badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wynika, że aż 72 proc. dzieci w wieku 11-17 lat doświadczyło w swoim życiu co najmniej jednej formy krzywdzenia. Co szósty nastolatek okaleczał się, a co dziesiąta dziewczyna podejmowała próbę samobójczą.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN