Kiedy w Polsce spadnie śnieg?
Na pogodę w Polsce wpływa niż Wolfgang, który przywędrował do nas z Rosji. Z północy na południe kraju przemieszcza się umiarkowanie aktywny chłodny front atmosferyczny, za którym z północy zaczyna napływać chłodne polarne powietrze. To dlatego po ciepłym - jak na tę porę roku - weekendzie (20-21 listopada) zaczynamy odczuwać ochłodzenie.
W kolejnych dniach pogodę kształtować mają wyże rozciągające się od Azorów po Rosję. Tylko krańce północne Polski będą na skraju niżu znad północnego Atlantyku i Skandynawii. Dlatego miejscami do czwartku na północy kraju prognozowane są opady, na ogół deszczu i deszczu ze śniegiem o słabym natężeniu.
Następnie zacznie rozbudowywać się potężna zatoka chłodu z niżami od Arktyki po Morze Śródziemne, w której uformuje się zimny front. Z północy będzie spływać arktyczne powietrze, a od południa płynąć ma ciepłe. Strefa styku tych różnych mas powietrza, bardzo wilgotnych, będzie przebiegać nad Polską. Piątek w pasie od Śląska, przez centrum kraju, po Podlasie przyniesie opady deszczu ze śniegiem do 5 litrów wody na metr kwadratowy, na wschodzie i południu zaś spadnie deszcz. Tylko na północnym zachodzie kraju będzie bez opadów.
Zobacz wideo: Czy czeka nas sroga zima?
Pogada na weekend
W sobotę deszcz ze śniegiem, do 5 l/mkw., ma padać w południowych regionach. W górach spodziewamy się opadów samego śniegu, rzędu 5-10 centymetrów. - W niedzielę znad Austrii wir powietrza przewędruje w naszą stronę. Po południu będzie nad Czechami i wieczorem wkroczy nad Małopolskę. Już w niedzielę po południu śnieg zacznie sypać, i to konkretnie, na Śląsku. Potem ta strefa będzie wędrowała w głąb kraju i w nocy z niedzieli na poniedziałek oraz w poniedziałek sypać będzie na zachodzie i północy kraju - mówi.
Jak dodaje synoptyk tvnmeteo.pl, "niż przyspieszył". Według wyliczeń miał on wkroczyć do Polski dopiero w poniedziałek, 29 listopada. - Obecnie możemy powiedzieć, że z prawdopodobieństwem powyżej 80 procent będziemy mieć uderzenie zimy. Ten trend rozwoju potężnej zatoki chłodu widać od kilku dni - wyjaśnia Unton-Pyziołek.
Grubość pokrywy śnieżnej wyniesie od 5 do 10 cm. Będzie to jednak śnieg mokry i nie utrzyma się on długo. Należy się jednak spodziewać trudnych warunków na drogach. W centralnych regionach kraju mogą występować opady śniegu z deszczem do 5-10 l/mkw., a na południu i wschodzie ulewny deszcz do 10 l/mkw. Opadom będzie towarzyszył umiarkowany i silny wiatr, w porywach dochodzący do 50-70 kilometrów na godzinę.
W ocenie synoptyka jest szansa, że nad Polską pojawi się wir polarny. Jeśli tak się stanie chłód zostanie z nami na dłużej.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- Pogoda na środę. Pochmurno, miejscami deszczowo
- Pogoda na tydzień. Nad Polskę nadciąga arktyczny chłód
- Pogoda na weekend. Wietrznie i deszczowo
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN24/TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Jose A. Bernat Bacete/Getty Images