Joanna Nowak z wykształcenia jest fizjoterapeutką, z zamiłowania - podróżniczką, fotografką i narciarką oraz terapeutką obrzęku limfatycznego. Jest też autorką bloga
Sześć lat w podróży z dzieckiem
Zawsze marzyła o włóczędze po świecie, ale długo nie miała na to odwagi. Jak wspomina, zanim ruszyła w 6-letnią podróż, była nauczycielką ze słabymi zarobkami.
Najpierw wyjeżdżała w czasie wakacji. Nabrane doświadczenia dodały jej odwagi do realizacji życiowego marzenia. W 2014 roku, wraz z 20-miesięczną córeczką Gają wyruszyła do Ameryki Południowej w długą podróż w świat.
To był sen, który postanowiłam spełnić. Kiedy ruszyłam, to nie wiedziałam, czy go spełnię. Po prostu postanowiłam zrobić wszystko, żeby kiedyś móc spojrzeć w lustro i powiedzieć: przynajmniej spróbowałam. I najpiękniejsze jest to, że się udało
- opowiada Joanna Nowak w Dzień Dobry TVN.
Razem z córką docierały do zachwycających miejsc, także zupełnie nieturystycznych. Mając 23 zł na osobę dziennie jeździły najtańszymi środkami transportu, korzystały z autostopu czy couchsurfingu.
Joanna Nowak - fizjoterapeutka, podróżniczka, blogerka
W Ameryce Łacińskiej Joanna z córką była 3 lata, m. in. w Peru, Boliwii, Ekwadorze, Kolumbii, Meksyku, Gwatemali i Kostaryce.
W Ameryce Łacińskiej jest dużo samotnych matek, więc kobieta pracująca z dzieckiem nie jest niczym nowym. Robiłyśmy różne rzecz - puszczałyśmy bańki, robiłyśmy ciasteczka, sprzedawałyśmy mango na plaży, od tamtejszych Indian nauczyłyśmy się robić małe ozdoby i je sprzedawałyśmy
Potem ruszyły do Azji, m.in. do Tajlandii, Malezji, Birmy, Indonezji, Kazachstanu i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Było trudniej, bo tam kobieta z dzieckiem nie znajdzie pracy.
Oczywiście, że się bałam. Nawet mówię, że nie podróżowałyśmy we dwie, tylko we troje - ja, Gaja i mój lęk. Nieraz budziłam się w nocy i patrząc na moją córkę, zastanawiałam się, co przyniesie los, ale wszystkie niebezpieczne sytuacje, które nam się wydarzały, równie dobrze mogłyby się zdarzyć tutaj, w Polsce
- podkreśla nasza rozmówczyni.
Podróż zatrzymana przez pandemię
Gdyby nie koronawirus, podróż trwałaby dalej. Epidemia zastała Joannę i Gaję na Sri Lance, gdzie poczuły, że znalazły mały raj na ziemi i chciały zostać dłużej. Jednak ludzie widząc je chodzące w maskach już nie byli tak otwarci. Najszybciej, jak się dało, wróciły do Polski. Obecnie podróżniczka jest z córką w Krakowie na kwarantannie, którą sama przedłużyła do 28 dni, żeby mieć całkowitą pewność, że nie zarazi rodziców.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Wózek dziecięcy i 19 par butów - tyle potrzebowała para polskich podróżników, by przejść z Panamy do Kanady
- Polka z całą rodziną konno przemierza Amerykę Południową. „Podróż jest częścią naszego życia, nie potrafimy żyć inaczej”
- 30-letnim samochodem do Gambii. Polscy podróżnicy zwiedzili Afrykę i wybudowali plac zabaw dla dzieci
Autor: Luiza Bebłot