Kiedy przytakujemy?
Na temat recepty na udany związek rozmawiali w studiu Dzień Dobry TVN aktorzy Karol Strasburger i Szymon Warszawski oraz psycholog Miłosz Brzeziński. Ich dysputa była przeplatana scenkami Kingi Kosik-Burzyńskiej i Bartka Magdziarza z Klubu Komediowego, którzy z humorem przedstawiali, jak zalecenie Forda wygląda w normalnym życiu. Kiedy najczęściej przytakujemy ukochanej osobie?
Zobacz także w serwisie zdrowie.tvn.pl: Specjalista podpowiada, jak pary - z długim stażem - mogą podkręcić atmosferę w sypialni?
My często się zgadzamy, jak już jesteśmy zmęczeni wyborem, w ogóle jak jesteśmy zmęczeni i często ktoś nas pyta o takie rzeczy, które nie mają dla nas znaczenia.
- wytłumaczył Miłosz Brzeziński.
W związku czasami dochodzi do sytuacji, gdy mimo przytaknięcia i tak zrobimy swoje. Jak zwrócił jednak uwagę Marcin Prokop, zgadzając się we wszystkim z drugą osobą, możemy stracić swoją osobowość.
Czy zawsze trzeba przytakiwać?
Do poruszanej kwestii odniósł się Karol Strasburger sam będący obecnie w szczęśliwym związku małżeńskim. Co uważa o przytakiwaniu?
Prowadzi do tego, że kobieta przestaje nas szanować
- stwierdził aktor.
Uważa, że trzeba w tym wszystkim zachować zdrowy rozsądek i nie doprowadzać do sytuacji, kiedy druga połówka przestaje się z nami liczyć. Jednocześnie też bezsensowna staje się walka o każdą drobnostkę.
Musimy być sobą, mieć swój charakter, swoje zdanie
- powiedział.
Miłosz Brzeziński z kolei zauważył, że często przytakując, nie chcemy sprawić partnerowi przykrości. Podkreślił jednak, wchodzenie ze skrajności w skrajność, a więc albo ciągłe zgadzanie się z drugą osobą, albo stawianie się dla zasady, nie jest dobre.
Z jednej strony jest rzeczywiście tak, że jak się nie pokłócimy, jest to sygnał degenerującego związku
- podsumował psycholog.
Potrzebna dyskusja
Miłosz Brzeziński podkreślił, że w każdej relacji powinna się znaleźć odpowiednia przestrzeń na dyskusję. Jak jednak wynika z jego obserwacji, z wiekiem i stażem związkowym partnerzy są gotowi na przytakiwanie i unikanie pewnych kwestii. Ostatecznie prowadzi to do powstania pustej relacji.
Z przestrogami specjalisty zgadza się aktor Szymon Warszawski, który wyznaje zasadę przytakiwania, ale tylko do momentu, kiedy sam nie ma odmiennego zdania. Wtedy stara się zaznaczyć własną opinię. O co walczy?
To zależy od sytuacji
- odpowiedział, przyznając, że zawsze są to rzeczy ważne.
Biorący udział w rozmowie Karol Strasburger dodał, że w relacjach nie chodzi też o to, żeby ciągle dążyć do stawiania tylko i wyłącznie na swoim. Jeśli od samego początku widać brak porozumienia i niezgranie, lepiej rozstać się jak najwcześniej.
Zobacz także:
- Nuda w związku. Rutyna czy przepis na szczęście?
- Czy to już związek, czy tylko spotykanie? Po czym poznać, że łączy nas coś więcej niż znajomość?
- Jaka jest procedura unieważnienia małżeństwa kościelnego?
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Wioleta Pyśkiewicz