Ekologiczne sprzątanie dwóch przyjaciółek
Kiedy kilka lat temu Katarzyna Sowa kupiła mieszkanie, niezbyt podobała się jej podłoga zostawiona przez poprzednich lokatorów. Chciała, by była błyszcząca. Po zastosowaniu mleczka do czyszczenia, osiągnęła oczekiwany efekt. Jednak, kiedy chciała pocałować rączki raczkującej córeczki, poczuła zapach chemii.
Ocknęłam się wtedy i pomyślałam: co ja tym dzieciom robię
- wspomina Katarzyna Sowa.
Katarzyna Kurek-Bajsarowicz od trzech lat zwraca uwagę na to, czym myje podłogi, łazienkę oraz naczynia. Wcześniej nie była świadoma tego, że chemikalia, których używa, wchodzą w reakcję ze skórą.
Pomysł na ekologiczne sprzątanie pojawił się, kiedy Kasia Sowa była na urlopie macierzyńskim, a Kasia Kurek- Bajsarowicz akurat nie miała innego konkretnego zajęcia. Panie wprowadziły na rynek profesjonalne usługi sprzątania z użyciem bezpiecznych środków.
Przekonały się m.in., jak różnorodne zastosowanie ma zwykły ocet. Rozrobiony z wodą i olejkiem zapachowym jest idealnym produktem czyszczącym. Często sięgają też po sodę oczyszczoną oraz szare mydło.
>>>Zobacz też: Ekologiczne sprzątanie. Zamiast chemii - ocet!
Klienci są bardzo zadowoleni z ich usług. Ekologiczne sprzątanie nie tylko jest skuteczne, ale też nie ma negatywnego wpływu na środowisko.
Przyjaciółki z sali treningowej
Kasia Sowa i Kasia Kurek-Bajsarowicz poznały się na zajęciach pole dance. Kiedy okazało się, że mieszkają blisko siebie, zaczęły wspólnie wracać z treningów. Po jakimś czasie się zaprzyjaźniły. Były wspólne zakupy, kawy, kino. Następnie narodził się pomysł na wspólny biznes. Obie panie mają silne charaktery, więc bywa, że między nimi iskrzy. Zwłaszcza w pracy.
To super, że potrafimy to sobie powiedzieć. 10 minut pomilczymy, potem nam mija i sobie pomagamy
- zapewnia Kasia Sowa
Zobacz też:
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Magdalena Gudowska