Kobiety w sporcie to temat rzeka. Można mówić wiele o różnego rodzaju dysproporcjach, m.in. w zarobkach, różnicach i wyrzeczeniach, o których mężczyźni sportowcy nie mają nawet pojęcia. Nie muszą na przykład w trakcie kariery robić "przerwy na dziecko i rodzinę".
Kiedy patrzę na moich kolegów sportowców, którzy mają dzieci i żony, które za nimi jeżdżą, a oni nic nie tracą z życia i kariery, to jest mi naprawdę przykro.
- wyznała w Dzień Dobry TVN siatkarka Katarzyna Skowrońska-Dolata. Dodała także:
Kobiety muszą dokonać wyboru - albo ciąża, albo kariera. To dylemat wielu moich koleżanek. Każda zawodniczka wie, że po ciąży nie ma szansy na powrót do takiej samej formy.
Z Kasią zgodziła się Monika Pyrek, która urodziła dzieci dopiero po zakończeniu kariery sportowej.
Z perspektywy czasu uważam, że podjęłam dobrą decyzję o macierzyństwie po zakończeniu kariery. Ja nie wiem, jak dziewczyny łączą bycie mamą ze startami w zawodach. Wyobraźcie sobie, że dzień przed mistrzostwami świata dostajecie telefon, że wasze dziecko ma gorączkę. Jak w takiej sytuacji myśleć o sobie i o tym, że od ciebie zależy pozycja kraju w mistrzostwach? Ja sobie tego nie wyobrażam. Ja nie dałabym rady.
>>> Zobacz także:
- Czy kobiety są w sporcie dyskryminowane?
- Skowrońska-Dolata. Już nie zobaczymy jej w kadrze
- Kiedy ze sceny (sportowej) zejść?
Innym problem, z którymi muszą mierzyć się kobiety sportowcy to niższe zarobki. W wielu dyscyplinach, m.in. w piłce nożnej, golfie, squashu, snookerze, czy koszykówce ich koledzy zarabiają dużo więcej. Jedynym sportem, w którym zarobki kobiet i mężczyzn są jednakowe to tenis (dotyczy to najważniejszych turniejów wielkoszlemowych).
W lekkoatletyce nagrody są takie same, (...) ale honoraria za start nadal są niższe w przypadku kobiet.
- przyznała Monika Pyrek.
A jak jest w siatkówce?
Na najwyższym poziomie dysproporcje są bardzo małe, ale na średnim, dobrym poziomie potrafią być już znaczne.
- powiedziała Katarzyna Skorońska-Dolata.
Autor: Redakcja Dzień Dobry Wakacje