Plan daltoński – co to takiego?
Natalia Dziamska jest uczennicą trzeciej klasy szkoły podstawowej. Jak opowiada, zanim zapyta nauczycielkę o radę, zwróci się z prośbą do kolegów i koleżanek.
Mamy taką zasadę: „zapytaj trzech, zanim zapytasz pani”. I dopiero jak oni nie wiedzą, to dopiero pytam naszej pani
- tłumaczy dziewczynka.
Dzieci uczą się w ten sposób, że decyduje nie tylko nauczycielka, ale cała klasa ma wpływ na podjętą decyzję.
W nowoczesnej szkole nauka czytania i pisania nie wystarczy. Dzieci poszukują nowych wyzwań, a nauczyciele nowych sposobów nauki takich jak np. plan daltoński.
Przede wszystkim dzieci pracują same. Decydują co w danym momencie będą robić. Wcale nie potrzeba ocen, jakieś dodatkowej motywacji. One same pracując w grupie, zespole motywowały się do pracy i żeby rozwijały się w takim tempie, w jakim rozwijają się inni, a nawet może i szybszym
- przekonuje Agnieszka Tomasik, dyrektor szkoły z planem daltońskim.
Jak tłumaczy psycholog Ewa Ciesielska, plan daltoński powoduje, że dziecko nabywa samodzielność i jest odpowiedzialne za swoje zadanie, jest zaangażowane i budzi się w nim kreatywność.
To dziecko staje się ekspertem i potrafi poruszać się w tym otaczającym go świecie
- tłumaczy psycholog.
Jak plan daltoński wygląda w praktyce?
Dzieci rozpoczynają tydzień nauki od planowania na tablicy zadań, między innymi znajdują się tam takie czynności jak: pisanie, czytanie, liczenie, tworzenie. Uczniowie zaznaczają na tablicy kolorami, co w danym dniu powinni zrobić. W klasie znajdują się kąciki przeznaczone do wykonywania szkolnych zadań. Są to czynności, które korelują z podstawą programową, ale niekoniecznie muszą być wyjęte z podręcznika.
Pod koniec tygodnia siadami w kręgu i rozliczamy się i oceniamy. Robią to dzieci, mówią z jakim zadaniem poszło im łatwo, a z którym trudno
- przyznała Wioleta Adamska, która sama o sobie mówi, że jest nauczycielem czynu.
Zawsze próbuje uaktywniać moje dzieci. Plan daltoński był takim moim sposobem na to, żeby te dzieci zaczęły samodzielnie pracować. Plan daltoński jest taką "platformą", na której znajdują się wszystkie metody nauczania w tym celu, żeby uaktywnić dziecko
- tłumaczy w studiu Dzień Dobry TVN nauczycielka, która o metodzie daltońskiej usłyszała kilka lat temu podczas jednej z konferencji na których była. Pani Wioleta lubi wszelkie nowinki, które mogą wzbogacić sposób jej nauczania.
Tam usłyszałam takie hasło jak zegar daltoński. I to mnie zainspirowało. Zaczęłam szukać informacji na ten temat i do czego to służy. W Internecie natknęłam się na hasło „plan daltoński”. Obejrzałam kilka placówek, które pracują w ten sposób. Natrafiłam też na Państwa Sowińskich i tak się zaczęła moja przygoda. Zaproponowałam to pani dyrektor szkoły, która jest otwarta na nowe rzeczy
- dodała Pani Wioleta, która wprowadziła do swojej klasy innowację pedagogiczną w postaci planu daltońskiego.
Wolność, samodzielność, współdziałanie
Aleksandra Piotrowska przyznała, że dany sposób edukacji jest bardzo absorbujący dla nauczycieli, natomiast z punktu widzenia uczniów, plan daltoński nie ma wad.
To jest jedna z propozycji, które pojawiło się na przełomie XIX i XX wieku. Po to, by poradzić sobie z wadami masowego nauczania, takie pruskiego, jakie my świetnie znamy z naszych szkół. Tutaj dziecko traktowane jest jako istotna, która może podejmować decyzje. To jest wychowywanie dziecka w przeświadczeniu, że ono nie tylko teoretycznie ma prawo, ale że ono także potrafi
- przekonuje psycholog.
Więcej o tym, co jest podstawową planu daltońskiego, znajdziecie w rozmowie z naszymi gośćmi. Posłuchajcie:
Zobacz też:
- Efektywna nauka. Czy sprawdziany i kartkówki to konieczność?
- Nauka poprzez zabawę. Jak umilić naukę matematyki?
- Jak pomagać dziecku uczyć się w domu?
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Magdalena Gudowska