Weronika Baszak awansowała do finału rozgrywek singlowych juniorów podczas wielkoszlemowego turnieju Australian Open. Niestety, mimo fantastycznej gry, przegrała w nim z reprezentantką Andory, Victorią Jimenez Kasintsevą wynikiem 7:5, 2:6, 2:6. Dzięki doskonałemu wynikowi Polka awansowała z 44. na 11. pozycję w najnowszym notowaniu rankingu juniorów.
Jestem bardzo zadowolona z osiągniętego sukcesu. Chyba to dzięki ciężkiej pracy, jak to w sporcie bywa
- powiedziała Weronika.
Zdaniem trenera Krzysztofa Czubaka, tenisistka osiąga tak dobre wyniki również dzięki rzetelności i sumienności.
Początki w tenisie
Weronika Baszak zaczęła trenować na korcie w wieku 3 lat.
Sprawiało jej to niesamowitą radość i tak zostało do dzisiaj
- powiedział trener.
Już jako siedmioletnia dziewczynka Weronika uznała, że tenis jest tym, czym chce się zająć na poważnie. Jej decyzja miała pewne konsekwencje - z powodu intensywnych treningów i wielu zawodów, musiała przejść na nauczanie indywidualne.
Stwarza to trochę problemów, bo jednak nie mam kontaktu z rówieśnikami, ale czego się nie robi dla sportu. Jestem bardzo zmobilizowana w dążeniu do celu (...), do bycia numerem jeden na świecie.
- przyznała.
Plany na przyszłość
Weronika ma nadzieję zakwalifikować się do juniorskiego turnieju Masters, który odbędzie się pod koniec tego roku w Chinach. Chciałaby też awansować w rankingu najlepszych juniorek na świecie - celuje w pierwszą ósemkę.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
>>> Zobacz także:
- Zasady gry w tenisa ziemnego. Jak wspierać młode talenty w tenisie?
- Blind tenis. Zamiast widzieć piłeczkę słyszą ją
- Kubot: "Tenis sprawia mi niesamowitą przyjemność"
Autor: Iza Dorf