Szokująca diagnoza
Magdalena Lignar jest mamą trójki dzieci, w tym bliźniaków.
Ciąża z bliźniakami to był dla mnie przeogromny szok, ale też i ogromne szczęście. Zawsze chciałam mieć dużą rodzinę, więc dwójka dzieci za jednym razem to coś niesamowitego. Ciąża przebiegała prawidłowo, pomimo tego, że chłopcy są wcześniakami.
Problemy zaczęły się w siódmym miesiącu życia chłopców. Jeden z chłopców zaczął być bardzo nerwowy i wycofany. Autoagresja narastała z każdym dniem. Diagnoza, że jest to dziecięcy autyzm była dla rodziców szokiem.
Byłam przerażona. Nie wiedziałam, jak mam pomóc własnemu dziecku.
Eksperymentalne leczenie
Pewnego dnia rodzina obejrzała materiał w CNN o 12-letniej dziewczynce z autyzmem, której podano komórki macierzyste.
Pomyślałam wtedy, że może i mojemu synkowi komórki macierzyste mogłyby pomóc.
Kiedy Pani Magda dowiedziała się o takiej możliwości terapii była w drugiej ciąży. Postanowiła sprawdzić, czy będzie można wykorzystać krew pępowinową pobraną w czasie drugiego porodu. I czy ta krew pobrana od młodszego braciszka Mateusza może pomóc Allanowi.
>>> Zobacz też: Światowy Dzień Świadomości Autyzmu. Objawy autyzmu u dzieci.
Pani Magda skorzystała z pakietu Banku Komórek Macierzystych. We Wrocławiu w Klinice Przylądek Nadziei mama Allana poznała profesora Krzysztofa Kałwaka.
Powiedziałem, że możemy to zrobić, pod warunkiem, że pobrana krew będzie zgodna z chorym Allankiem, w przeciwnym razie podawanie krwi niezgodnej byłoby zbyt wysokie.
Poprawa nastąpiła z dnia na dzień
W przypadku Allanka i Mateusza zgodność była stuprocentowa. Jak zdradził profesów Kałwak, jest to pierwszy raz, kiedy w ich klinice używa się krwi pępowinowej do leczenia autyzmu. To co może zrobić krew pępowinowa to modelować centralny system nerwowy.
>>> Zobacz też: Terapia dzieci – zasady i metody.
Pierwszą krew pępowinową Allan dostał w lipcu 2018 roku, drugie już miesiąc później.
Po podaniu komórek macierzystych, u chłopca w bardzo krótkim czasie rodzice zauważyli zmiany zachowania.
Dziecko, które do tej pory stało gdzieś z boku, nie potrzebowało bliskości, przyszło się przytulić, a nawet dać buziaka. To był przełom. Zaczął przytulać braci i wchodzić z nimi w interakcję.
- zdradziła wzruszona mama chłopców.
Krew pępowinowa do leczenia autyzmu jest jeszcze eksperymentem medycznym. Jak dodał profesor Kałwak:
To nie jest tak, że to zadziała u wszystkich chorych. Wyniki publikacji pokazują częściową poprawę u około 40-45 proc. Dzieci.
Jak pomóc Allanowi:
Zbiórka pieniędzy na terapię dla Allana >>>
Jak zabezpieczyć krew pępowinową?
W studiu Dzień Dobry TVN razem z lek. med. Tomaszem Baranem z Polskiego Banku Komórek Macierzystych oraz z Krzysztofem Zalewskim porozmawialiśmy o tym, kiedy stosuje się komórki macierzyste krwi pępowinowej i co trzeba zrobić, aby je zabezpieczyć.
Krzysztof Zalewski-Brejdygant zdecydował się na zdeponowanie krwi pępowinowej swojego syna. O takiej możliwości dowiedział się na szkole rodzenia, gdzie uczęszczał razem ze swoją partnerką.
Nie miałam tu żadnych wątpliwości. Jeżeli za relatywnie niewielki koszt można zabezpieczyć się na przyszłość przed chorobami krwi, nowotworami to trzeba to robić.
-zaznaczył artysta.
Lek. med. Tomasz Baran z Polskiego Banku Komórek Macierzystych dodał, że wykorzystywanie krwi pępowinowej jest to medycyna „tu i teraz”.
W obecnym standardzie opieki okołoporodowej lekarze i położne powinni poinformować pacjentkę o możliwości pobrania krwi pępowinowej.
***
Krew pępowinowa, to krew, która pozostaje w pępowinie i łożysku po narodzinach dziecka. Jest ona cennym źródłem komórek macierzystych. Krew pępowinowa stanowi bogate źródło krwiotwórczych komórek macierzystych, które podobnie jak komórki szpiku mogą być przeszczepiane w celu odbudowania układu krwiotwórczego i odpornościowego i wykazują przy tym większą skuteczność niż komórki macierzyste pozyskane od dawców dorosłych.
Pobranie krwi pępowinowej jest prostą czynnością. Ponieważ jest ono wykonywane już po przecięciu pępowiny, a krew jest pobierana z tej części, która pozostaje połączona z łożyskiem to jest całkowicie neutralne dla dziecka.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN