Popełnienie przestępstw lub wykroczeń drogowych sankcjonowane jest nie tylko mandatem, ale również odpowiednią liczbą punktów karnych.
Punkty karne - limit
Limit punktów karnych zależy od stażu za kółkiem. I tak, w przypadku kierowców, którzy mają prawo jazdy dłużej niż rok - maksymalna liczba punktów to 24, natomiast kierowców z mniejszym stażem - 20 punktów.
>>> Zobacz także:
Eksploatacja samochodu – ile kosztuje i co trzeba wymieniać?
Czy opłaca się brać kredyt samochodowy?
Dziecko na quadzie. Jakie warunki musi spełniać, aby jeździć na czterokołowcu?
Handel punktami karnymi
Od wielu lat na forach internetowych i portalach społecznościowych można znaleźć ogłoszenia, w których oferuje się zakup lub sprzedaż punktów karnych. Płacą najczęściej zawodowi kierowcy, którzy zbliżają się do limitu, natomiast zarabiają ci, którzy - choć posiadają prawo jazdy, nie kierują samochodem w ogóle lub rzadko.
Ceny oscylują między 100 a 200 zł za punkt, czasami oferowane są pakiety - im więcej punktów, tym większy rabat.
Handlujący punktami karnymi narażają się na odpowiedzialność karną. Zgodnie bowiem z art. 272 kodeksu karnego za poświadczenie nieprawdy oraz podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. W tym przypadku odpowiedzialność poniosą obie strony, czyli pozbywający się punktów karnych i ich nabywca.
Zamieszczanie w sieci ogłoszenia tego typu może być również potraktowane jako publiczne nawoływanie do popełnienia czynu zabronionego, określone zarówno w kodeksie wykroczeń, jak i w kodeksie karnym.
Jak legalnie zredukować punkty karne?
Po przekroczeniu maksymalnej liczby punktów kierowca jest wysłany na kurs, który musi zrobić w ciągu miesiąca od otrzymania decyzji. Na ukończenie kursu ma natomiast tylko 6 tygodni, w przeciwnym razie straci prawo jazdy.
Tego typu możliwość przysługuje jedynie raz na 5 lat, jeśli więc w tym czasie kierowca ponownie przekroczy limit, to straci prawo jazdy. Aby ponownie poprowadzić samochód, będzie musiał zapisać się na kurs prawa jazdy i kolejny raz zdać egzamin.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN