Rodzinna pasja do lotnictwa
Radosław Szukała otworzył w przydomowym garażu pierwsze w Polsce Muzeum Foteli Katapultowych. Zainteresowanie przedmiotami związanymi z lataniem wzięło się z tego, że jego ojciec służył jako technik w jednostce lotniczej.
Postanowiłem pozyskiwać fotele, no i był pierwszy, drugi, trzeci. Z trzech foteli zrobiło się dzisiaj trzydzieści jeden
- powiedział Radosław.
Przeważnie są to fotele jakieś zdekompletowane, zniszczone. Prace przy nich trwają średnio około pół roku, przy jednym fotelu
- dodał.
W muzeum znajdują się także inne niezwykłe egzemplarze, m.in. mundury galowe oraz profesjonalne kombinezony, należące kiedyś do lotników, w tym do ojca pana Radosława. Dzięki temu możemy zobaczyć jak był ubrany pilot kiedyś, a jak wygląda jego ubiór teraz.
Pan Radosław swoją pasją powoli zaraża również córkę Antoninę. Na terenie muzeum znajduje się część kabinowa samolotu , w której nastolatka uwielbia przebywać.
Rozwój muzeum
Joanna Soyka to doświadczona pilotka, która trafiła na pana Radka przez przypadek w internecie. Z racji tego, że na początku swojej przygody z lataniem sama się katapultowała z samolotu PZL - 130 Orlik, postanowiła pomóc w rozwoju muzeum.
Jak się dowiedziałam, że to muzeum foteli katapultowych – a tak się składa, że ja się katapultowałam, to postanowiłam, że może coś przekażę od siebie, może to urozmaici kolekcję
- dodała.
Pan Radosław cały czas rozwija swoją kolekcję, a dziś muzeum znajduje się na całkiem sporym terenie.
Chciałbym, żeby odwiedzało je każde pokolenie, od najmłodszego do najstarszego
- zdradził.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Zobacz też:
- Tradycyjna turecka sztuka malowania. Jak wygląda "ebru" tworzone na wodzie?
- Haftowanie – pasja, która podbija serca coraz większej liczby osób. Niektórzy porównują ją do medytacji
- Zmienia stare lalki w dzieła sztuki. „To hobby mnie uspokaja”
Autor: Aleksandra Lewandowska