Imię: Ania, miejsce urodzenia: A4
W miniony poniedziałek 18 listopada na granicy Mysłowic z Jaworznem młoda kobieta urodziła dziecko. Choć termin porodu był wyznaczony dokładnie na ten dzień, przyszła mama była przekonana, że zdąży dojechać do szpitala. Jednak w podróżując samochodem nagle odeszły jej wody. Kobieta zdała się na polecenia dyspozytorki Pogotowia Ratunkowego i zaczęła rodzić. Na miejsce zdarzenia w trakcie akcji porodowej przyjechała karetka. Poród przyjęli ratownicy medyczni.
Poród przyjął Michał Słomian, z którym porozmawiał nasz reporter Robert Stockinger.
Ambulans pojawił się na miejscu zdarzenia w momencie, kiedy poród był już zaawansowany. Skurcze były intensywne i częste.
Kiedy przyjechaliśmy dyspozytorka była z kobietą cały czas w kontakcie. Nam udało się przenieść panią do karetki, gdzie wszystko potoczyło się ekspresowo. Jak dojeżdżaliśmy na miejsce zdarzenia rozpatrywaliśmy różne scenariusze. Poród odbył się bez komplikacji. Poczuliśmy wielką ulgę.
- wspomina Michał Słomian.
Po odebraniu porodu mamę i dziecko przetransportowano do najbliższego szpitala. Urodzona dziewczynka otrzymała imię Ania.
Zobacz też:
- Jak rodzi się w Polsce? Poród domowy, czy w szpitalu?
- Poród naturalny zdrowszy dla dziecka niż cesarka?
- Poród domowy. Prawdy i mity
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN
Źródło zdjęcia głównego: Moment RF