Zobacz też:
Kim jest i co robi żona Tymańskiego? Tymona i Marię dzieli aż 19 lat!
Maria Tymańska skomentowała słowa Tymona, mówiąc że nie była świadoma, że żyła z Tymonem w związku otwartym.
Teraz Tymon Tymański postanowił wyjaśnić, że jego słowa były... żartem. Wydał specjalne oświadczenie na Instagramie, w którym wyjaśnił wszystko.
Chciałbym po raz ostatni odnieść się do sytuacji, która komentowana jest obecnie na łamach wielu portali i czasopism plotkarskich. Sytuacja zaczęła się od niefortunnego wywiadu w Fakcie, którego udzieliłem w momencie dla mnie trudnym, spowodowanym nagłym odejściem mojej małżonki Marii Natalii. Pozwoliłem sobie na żart, że mamy cudowny i otwarty związek oraz, iż jestem poliamorystą. Dalej uważam, że to niezły dowcip, chociaż może nie w tym kontekście. Za żart przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni, a w szczególności moją rodzinę oraz najbliższych.
Moim zdaniem nasze małżeństwo było udane - mamy dwoje pięknych i mądrych dzieci. Niestety, czasami nawet najbardziej stabilne i kochające się pary przeżywają trudniejsze chwile. W naszym przypadku czas pokazał, iż nie możemy być już razem, pomimo naszych usilnych starań. Nie będę podejmował próby wybielenia swojego wizerunku. Wina w tego typu sytuacjach zawsze leży gdzieś pośrodku - w naszym też, ale oszczędźmy sobie szczegółów.
Nadal darzę Marię Natalię sympatią oraz szacunkiem, wybaczając jej wszystko - zresztą sam o wybaczenie prosiłem ją w ostatnich tygodniach wiele razy. Chciałbym, aby detale naszego małżeństwa oraz rozwodu pozostały w sferze prywatnej i nie zamierzam kontynuować w mediach rozmowy na ten temat. Życzę wszystkim zacnego weekendu - bez plotek, wskazywania palcami i oceniania. Pozostańcie sobą - zakończył Tymański.
Maria Tymańska i Luna
zrzut ekranu instagram.com/mariabros
Autor: Anna Kobyłka
podziel się: