Z Michałem Cessanisem byliśmy w sercu ziemi. "Tu woda spada ze 100 m". Co jeszcze kryją włoskie Dolomity?

''Do zobaczenia w Dolomitach''
Michał Cessanis pojechał w swoje ulubione góry - Dolomity. Po drodze zabrał nas do jednego z najpiękniejszych włoskich miasteczek Riva del Garda oraz parku przyrody Adamello Brenta. Podróżnik pokazał nam również niezwykły wodospad, którego łączna wysokość wynosi prawie 100 m.

Riva del Garda - atrakcje

Riva del Garda jest trochę inna niż większość włoskich miejscowości. Są tu eleganckie, szykowne kamienice, z których część stoi przy samym nabrzeżu, a także spory port. Jednym ze sposobów dostania się do miasteczka są promy i statki z drugiego końca jeziora. Można tu także dojechać autobusem, jednak w Riva del Garda brakuje stacji kolejowej.

Będąc już na miejscu, warto zatrzymać się na głównym placu otoczonym kolorowymi kamienicami. To tutaj stoi wieża zegarowa, a tuż obok, otoczony fosą, niewielki zamek. Miasteczko otaczają góry i koniecznie trzeba dostać się na jedną z nich, aby móc podziwiać rozciągający się poniżej piękny widok.

Garda jest największym włoskim jeziorem - ma ponad 50 km długości i ze względu na panujący tu mikroklimat sezon na sporty wodne trwa praktycznie cały rok.

Około trzy kilometry od Riva del Garda znajduje się wodospad Varone.

- Woda spada ze 100 m. (...) Jest wszędzie, obija się o skały. Niezapomniane wrażenie - powiedział z zachwytem podróżnik.

Trasy w Trydencie

W regionie Trydentu wyznaczonych jest ponad 700 km szlaków trekkingowych, z których najtrudniejszy ma ponad 2600 m przewyższenia. Jeśli ktoś jednak woli jeździć po górach na rowerze, to ma do dyspozycji 500 km tras, a to wszystko na terenie jednego rezerwatu przyrody.

- Jesteśmy w parku Adamello Brenta. To największy obszar chroniony w regionie Trydentu (...). Mamy tutaj niesamowitą roślinność, można także wypatrzyć sarny, jelenie, borsuki, orły czy niedźwiedzie (...). Jest tu zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi, tylko właściciele schronisk mogą się poruszać tutaj samochodami - wyjaśniła przewodniczka górska, Francesca Clementel.

Jeżeli ktoś chce zostać w Dolomitach na dłużej, może korzystać ze schronisk, których jest na tamtych terenach wiele. Jedno z nich prowadzi Nicola Spellini.

- Ten dom wybudowali moi dziadkowie w latach 60. [XX w. - przyp. red.]. Mój ojciec był alpinistą, założył nawet grupę przewodników górskich - powiedział właściciel schroniska.

W jego górskiej chacie można się ogrzać, zjeść obiad i przenocować w jednym z wieloosobowych pokoi. Nocleg ze śniadaniem to koszt ok. 50 euro.

>>> Zobacz także:

Magia włoskich Dolomitów. Podróżniczka. „To jest kraina kwitnących łąk, krystalicznie czystych strumyków”

Michał Cessanis odkrył przepis na najlepszą oliwę. Nie kupisz jej za kilka złotych

Zakochaj się w Portugalii. Porto i Braga oczami Michała Cessanisa

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Iza Dorf

Reporter: Marek Zieliński

podziel się:

Pozostałe wiadomości