Mały Marcel przyszedł na świat ponad 5 lat temu. Ciąża nie zapowiadała dramatu rodziców. Po urodzeniu uwagę mamy zwrócił brzuch noworodka.
Brzuszek był asymetryczny i rozlany.
- wspomina kobieta.
>>> Zobacz także:
- Odzyskała wzrok po 40 latach! Kasia i jej córka Zuza cierpią na aniridię - czyli brak tęczówki oka
- Zoperował rękę, wykorzystując protezę... stopy. "Groziła mi amputacja!"
- Udana operacja | Nowa twarz
Zespół suszonej śliwki - co to jest?
Okazało się, że chłopiec urodził się z Zespołem suszonej śliwki. Nazwa tej rzadkiej choroby bierze się stąd, że skóra na brzuchu, który jest w całości lub w części pozbawiony mięśni jest charakterystycznie pomarszczona i wyglądem przypomina właśnie suszoną śliwkę.
Choroba sprawia, że dziecko ma problem z poruszaniem się, utrzymaniem prawidłowej pozycji i wykonywaniem jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Pojawiają się również kłopoty z właściwym funkcjonowaniem narządów wewnętrznych, głównie jelit i żołądka.
Pionierska operacja lekarzy z Instytutu Onkologii w Gliwicach
Przypadkiem Marcela i jego wady wrodzonej zainteresował się profesor Adam Maciejewski z gliwickiego Centrum Onkologii. Chirurg wraz z profesorem Łukaszem Krakowczykiem postanowił przeszczepić w brzuchu chłopca mięśnie pobrane z jego ud. Czegoś takiego medyczny świat jeszcze nie widział.
Opracowaliśmy technikę, która miała na celu odtworzenie funkcjonalne nie tylko kształtu, symetrii i odpowiedniego napięcia, ale również ruchomości tego regionu anatomicznego.
- powiedział prof. Maciejewski.
Fragmenty mięśni ud małego Marcela zostały odcięte nad kolanem. Następnie gliwiccy chirurdzy obrócili je o 180 st. i przeciągnęli w górę. Fragmenty mięśni obszernych bocznych lewego i prawego uda, które kiedyś sięgały kolan lekarze przyszyli do żeber. Tam zostały unerwione i unaczynione.
Operacja się udało. Marcel ma płaski brzuch, nie musi już nosić specjalnego gorsetu, który pomagał mu utrzymywać pozycję pionową. Jest również aktywny fizycznie.
Mogę biegać, skakać i jeździć na rowerze.
- pochwalił się chłopiec.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN