Oszustwo na tulipana - na czym polega? Przykład
Oszust, korzystający z metody na tulipana, rozkochuje w sobie kobiety, obiecuje im małżeństwo, a następnie wyłudza od nich pieniądze. Wykorzystuje przy tym wiele socjotechnik, na przykład utwierdza swoje ofiary w przekonaniu, że są jedynymi osobami, które mogą mu pomóc.
>>> Zobacz także:
- Psychomanipulacja – poznaj najważniejsze techniki
- Randkowanie w Internecie. Jak nie dać się oszukać?
- Oszuści wolą portale randkowe od biur matrymonialnych
Jednym z mężczyzn, który tak postępował był czterdziestolatek mieszkający w powiecie wrocławskim. Dolnośląski Tulipan swoją działalność rozpoczął już w 2006 roku i przez wiele lat był w związku z czterema niczego niepodejrzewającymi kobietami jednocześnie. Oszust zapewniał je o swojej miłości, obiecywał ślub i oczywiście ukrywał fakt pozostawania w związku z innymi kobietami. Zakochane ofiary brały dla niego kredyty i pożyczki, a nawet zastawiały swoje nieruchomości. Niestety, oszukane przez Tulipana kobiety teraz muszą mierzyć się z niespłaconymi kredytami, wieloma długami, licytacją komorniczą i upadłością konsumencką. Ich straty łącznie wynoszą około 10 mln złotych.
Oszustwo na amerykańskiego żołnierza - na czym polega?
Oszustwo na amerykańskiego żołnierza jest coraz bardziej popularne. W tym przypadku mężczyzna podszywając się pod oficera amerykańskiej armii, kontaktuje się z kobietami za pośrednictwem mediów społecznościowych, pisze do nich codziennie, opowiadając o swoim życiu i wyznając im miłość. Następnie pod pretekstem chęci przyjazdu do Polski, wymyśla różne historie, z których wynika, że aby doszło do spotkania, kobiety muszą "wesprzeć" go finansowo. Oszust oczywiście zapewnia, że wszystkie poniesione im zwróci i to z nawiązką.
Na co należy uważać?
Przede wszystkim trzeba zachować ostrożność w nawiązywaniu kontaktów i dbać o prywatność. Ale to nie wszystko:
Jeśli znajomość jest krótka, to nie należy zgadzać się na prośby o pomoc finansową. Nie wolno też bać się rozmów z bliskimi na temat nowo poznanego mężczyzny. Oni trzeźwiej spojrzą na sprawę, ponieważ mają do niej dystans.
- uważa komisarz Dawid Marciniak.
Według policjanta warto też weryfikować informacje, zwłaszcza przedziwne historie i być czujnym na wszelkie niepokojące sygnały.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN