Leciał Spitfire'em i znał córkę Józefa Piłsudskiego. Historia Jacka Mainki - pilota kochającego historyczne samoloty

''Pilot, który pokochał zabytkowe samoloty'', reporterka: Miłka Fijałkowska
Jacek Mainka miłością do samolotów zapałał dzięki dziadkowi, który był mechanikiem w Dywizjonach 303 i 308. Razem z nim jako dziecko chodził na spotkaniach polskich pilotów, a potem stał się jednym z nich. Z czasem zainteresował się bardziej samolotami historycznymi i nawet miał okazję odbyć niezwykłe spotkani z córką marszałka Piłsudskiego.

Jacek Mainka i wspomnienia z dzieciństwa

Pasja Jacka Mainka zrodziła się, gdy był małym chłopcem. Jako dziecko chodził na spotkania polskich pilotów razem ze swoim dziadkiem – mechanikiem w 1 Pułku Lotniczym na Okęciu oraz Dywizjonach 303 i 308.

Ja się przysłuchiwałem, co jakiś czas zadając pytanie, a ci panowie poważnie opowiadali mi

- powiedział w Dzień Dobry TVN.

Jako ośmioletni chłopiec zapragnął przelecieć się Spitfire’em, jednak piloci stwierdzili wtedy, że nie jest to możliwe. Tak doszło nawet do zakładu o butelkę napoju gazowanego, aby ją wygrać Jacek Mainka miał przylecieć tym samolotem do Polski.

W oczach ośmiolatka to była poważna sprawa

- zapewnił bohater reportażu.

Jacek Mainka – pilot kochający zabytkowe samoloty

Tamte spotkanie zaważyły mocno na przyszłości bohatera reportażu. Dzięki nim zdecydował się studiować mechanikę lotniczą, a nawet został pilotem rejsowym i zawód ten wykonuje od 23 lat. Obecnie jako kapitan lata za sterami Dreamlinera.

Dwa lata latałem na Dalekim Wschodzie. Bazowałem w Bangkoku

- zdradził.

Wtedy stwierdził, że widział już wystarczająco dużo i chciałby zająć się Spitfire’em, którego pamiętał z dzieciństwa. Najpierw jednak kupił 2 inne historyczne samoloty (Tiger Moth i Harvard). Oba wyremontował.

Żaden z moich samolotów nie był gotowy do lotu. Zajmuje to mój cały czas

- doprecyzował.

Zabytkowe samoloty stały się jego prawdziwą pasją, która dodaje mu energii i poczucia robienia czegoś wyjątkowego.

Lot Spitfire'em

Po jakimś czasie Jackowi Maince udało się również zrealizować marzenie i zakład z dzieciństwa. Pomogli mu w tym angielscy znajomy i pewien kolekcjoner, który udostępnił mu Spitfire’a. Dzięki temu w 2014 roku pilot dokonał historycznego lotu z Anglii i do Polski tym historycznym myśliwcem. Dokonał tego jako pierwszy Polak po II wojnie światowej.

To jest właśnie hołd dla ludzi, którzy mogli zginąć, którzy byli prawdziwi, którzy rzeczywiście musieli wziąć to na siebie i sobie z tym poradzić

- wytłumaczył bohater reportażu.

Znajomość z Jadwigą Piłsudską-Jaraczewską

Jacek Mainka wiele lat utrzymywał kontakt ze znajomymi dziadka z czasów II wojny światowej. Wśród nich była Jadwiga Piłsudska-Jaraczewska, córka marszałka Piłsudskiego, która działała jako pilot w Polskich Siłach Powietrznych w Wielkiej Brytanii. Pan Jacek opowiedział w Dzień Dobry TVN o szczególnym spotkaniu z panią Jadwigą. W 2007 roku oboje oglądali samolot Tiger Moth i w pewnym momencie zdecydowali się na wspólny lot nim.

Ktoś, kto ma prawie 90 lat, po prostu wyskoczył z radością. Była zachwycona

- zdradził pilot.

Po wszystkim zaproponował herbatę, który pozwoliłaby się ogrzać w tamten zimny dzień. Pani Jadwiga grzecznie jednak odmówiła.

Nie, nie, nie, ja nie mogę na herbatkę. Ja muszę wracać do domu, bo ja córce powiedziałam, że na ryneczek po włoszczyznę schodzę, więc muszę wracać już do domu

- wytłumaczyła Jackowi Maince.

Zobacz także:

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości