"Sposób na wnętrze" - metamorfoza garderoby
Małgosia zgłosiła się do cyklu "Sposób na wnętrze" z konkretnym celem: chciała przekształcić niewielkie pomieszczenie między sypialnią a salonem w funkcjonalną garderobę. Choć jej mąż – Kuba - zawodowo wykonuje meble na zamówienie, domowe projekty zawsze schodziły na dalszy plan.
- Ciągle to jest odkładane: "Dobra, to później, dobra, to za jakiś czas, jak będę na urlopie, to to zrobię". No, ale mija urlop i garderoby dalej nie ma – zażartowała przed kamerami Małgosia.
- Marzy mi się, żeby trochę rozjaśnić to pomieszczenie. Ono jest ciemne. Kolory jakieś przyjemne dla oka: ciepłe, jasne, pastelowe. Myślałam o elementach wikliny - wyznała bohaterka cyklu w rozmowie z Kasią Jaroszyńską.
Te słowa stały się punktem wyjścia do stworzenia projektu, który w jeden dzień odmienił wnętrze nie do poznania.
Czym właściwie jest garderoba walk-in?
Garderoba walk-in jest marzeniem wielu miłośników porządku i estetyki. To osobne pomieszczenie przeznaczone do przechowywania ubrań, butów i dodatków, w którym można swobodnie się poruszać. W przeciwieństwie do klasycznych szaf garderoba walk-in pozwala na lepszą organizację przestrzeni, łatwiejszy dostęp do rzeczy i często pełni funkcję prywatnej strefy przygotowań – z lustrem, toaletką czy miejscem do siedzenia.
Drzwi składane, system rur i tapeta w garderobie
Magdalena Teliżyn, ekspertka wnętrz Leroy Merlin, przedstawiła pomysł na aranżację garderoby w domu Małgosi. - W naszych projektach zawsze staramy się, aby połączyć funkcjonalność z estetyką – podkreśliła specjalistka.
Pierwszym wyzwaniem było zaprojektowanie wejścia. Garderobę zamknęliśmy drzwiami składanymi – idealnym rozwiązaniem do niewielkich pomieszczeń, gdzie tradycyjne drzwi skrzydłowe lub przesuwne mogłyby ograniczać dostęp lub zajmować cenne miejsce. Drzwi składane zostały zbudowane z drzwiczek ażurowych, które pomalowaliśmy na ciepły beżowy kolor, i połączone specjalnym systemem do drewnianych drzwi składanych, co pozwoliło uzyskać funkcjonalne i estetyczne wejście.
Aby zachować spójność estetyczną, te same drzwiczki ażurowe wykorzystano przy zabudowie grzejników i liczników.
W środku garderoby zastosowano przemyślany układ.
- Zdecydowaliśmy się na taki miks systemu rur, otwartych półek i niskich komód z szufladami. Można tam odłożyć deskę do prasowania, można przechowywać ubrania składane, wiszące na wieszakach – pokazywała Magdalena Teliżyn.
Aby nadać wnętrzu subtelny charakter, na ścianach pojawiła się tapeta z motywem drzew.
- Ten prosty motyw drzew buduje bardzo wyjątkowe wnętrze, a dodatkowo ta tapeta ma winylową warstwę, dzięki której jest odporna na ścieranie i można ją bez problemu czyścić – zaznaczyła ekspertka.
Tapety w garderobach walk-in to coraz popularniejszy trend w aranżacji wnętrz. Dzięki tak prostemu rozwiązaniu pomieszczenie jest nie tylko funkcjonalne, ale też zyskuje przytulny, prywatny charakter. Marzy ci się klimat glamour? A może jesteś fanem nowoczesności lub stylu boho? Tapeta walk-in jest prostym i niedrogim sposobem na luksusową metamorfozę, odpowiadającą twojej osobowości.
Nie zabrakło też miejsca do przeglądania się i przygotowywania przed wyjściem.
- To będzie toaletka, którą zrobiliśmy ze sklejki. Do tego duże lustro, żeby można było się przejrzeć i puf, żeby Małgosia mogła wygodnie usiąść – zapowiadała specjalistka. Całość dopełnił lampowentylator – rozwiązanie idealne do małych pomieszczeń bez dobrej cyrkulacji powietrza.
- Nie dość, że zapewniamy funkcję estetyczną – on się bardzo ładnie prezentuje jako lampa – to ma dodatkową funkcję, żeby to powietrze wpuścić w wir – uświadamiała ekspertka wnętrz Leroy Merlin.
Metamorfoza garderoby. Jak efekt ocenili bohaterowie cyklu "Sposób na wnętrze"?
Po zakończeniu jednodniowej metamorfozy przyszedł czas na ocenę efektu przez mieszkańców domu.
- Wow, to tak miałeś zrobić. To miało tak wyglądać. Taki był plan – zwróciła się do męża Małgosia. - Zupełnie jest inne pomieszczenie, większe. Ten kolor na ścianach, że optycznie się powiększyło. Te dodatki wszystkie robią robotę. Ta tapeta. To jest właśnie to, co chciałam - stwierdziła.
Jej mąż Kuba podsumował krótko: "Kawał fantastycznej roboty".
Wnętrze, które przez lata czekało na swój moment, w jeden dzień stało się przestrzenią pełną światła, funkcjonalności i kobiecego uroku.
Źródło zdjęcia głównego: fot. Tomasz Urbanek