O wybaczeniu rozmawialiśmy w Dzień Dobry TVN z psychologiem - Miłoszem Brzezińskim oraz Eleni - matką zamordowanej w 1994 roku Afrodyty:
Wiedziałam, że należy zacząć od siebie. Robiłam sobie rachunek sumienia. Dlaczego do tego doszło? Zadawałam sobie tysiące pytań. Zadawałam Panu Bogu tysiące pytań. Dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego... Nie ma odpowiedzi na to pytanie!Trzeba umieć to wszystko przerobić i musi z tego wyniknąć coś dobrego. Ja wiedziałam, że jeśli nie przebaczę, to zatrzymam się w tym czasie... Przebaczenie, to nie znaczy zapomnieć!
Wybaczanie nie jest proste. Są krzywdy i słowa, które bardzo nas bolą, które – jak się wydaje – są nie do wybaczenia . Trudno o nich zapomnieć, jeszcze trudniej wybaczyć i zrozumieć. Chcemy, aby osoba, która sprawiła nam cierpienie, również odczuwała ból. Wybaczenie traktujemy jako rezygnację z własnych wartości, przekonań i uczuć. Jako zgodę na to, by ktoś skrzywdził nas ponownie. Wcale nie musi tak być, ale trzeba sobie uświadomić, że wybaczenie to proces.
O wybaczaniu Marcinowi Sawickiemu opowiedział też Juan Manuel Cotelo reżyser filmu "Największy dar", w którym pokazuje prawdziwe historie niezwykłej wielkoduszności. W jego dokumencie ofiary i rodziny ofiar wybaczają sprawcom nawet najcięższe zbrodnie.
To było bardzo łatwe. Te historie same do mnie przyszły. Film zaczął się dla mnie od zupełnego zaskoczenia.
Jak wybaczyć?
Zobacz także: Wybaczanie wymaga heroizmu
Najważniejsze w wybaczaniu są dwie kwestie: postawa osoby, która nas skrzywdziła oraz nasze wewnętrzne przekonanie, że chcemy wybaczyć i jesteśmy na to gotowi.
Często przebaczamy pod przymusem społecznym lub „dla dobra sprawy”. Jesteśmy przekonywani, że nie warto chować urazy, że należy wybaczyć, by iść do przodu, dla własnego spokoju… To wszystko prawda, ale tylko wtedy, gdy odbywa się to bez presji. Kiedy próbujemy wybaczyć, czując opór, krzywdzimy samych siebie. Stłumione, skumulowane emocje w końcu wybuchną. Dlatego deklaracja „wybaczam” musi wypłynąć z autentycznej potrzeby, wewnętrznego przekonania i gotowości na to.
Aby wybaczenie było w ogóle możliwe, osoba, która nas skrzywdziła, musi wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Powinna w pewien sposób zapracować na wybaczenie, zrehabilitować się w naszych oczach. Ważna są przeprosiny oraz prośba o wybaczenie, która wychodzi od osoby, która nas zraniła.
Jeśli doznaliśmy krzywdy lub cierpienia, najpierw musimy uznać i zaakceptować to, co się stało oraz nazwać nasze uczucia z tym związane – wprost, bez oceniania i zastanawiania się, czy emocje, które odczuwamy, są właściwe. Możemy czuć gniew, złość, rozpacz, smutek czy rozczarowanie oraz lęk – to naturalne. Warto opowiedzieć o tym wszystkim osobie, która nas skrzywdziła. To pomoże oczyścić się, uwolnić i osiągnąć spokój. Wtedy może się okazać, że mamy w sobie przestrzeń do wybaczenia.
Czasami to my dopuszczamy się czynów, którymi zraniliśmy inną osobę. Jak wybaczyć sobie? Jeśli potrafimy wybaczyć innym, łatwiej też będzie okazać zrozumienie sobie samemu. Ważne jest współczucie dla samego siebie i przyjęcie zdrowej perspektywy, że każdy z nas jest tylko człowiekiem – błądzącym, mylącym się, pełnym różnych emocji czy trudności. Nie oznacza to, że powinniśmy dawać sobie prawo do ranienia innych ludzi – jedynie przyjąć do świadomości, że tak też może się zdarzyć. A jeśli tak – należy zapracować na przebaczenie drugiej osoby.
Dlaczego warto wybaczać?
Wybaczenie to oczyszczające doświadczenie. Jest bardzo ważne dla naszego własnego samopoczucia. Jeśli naprawdę jesteśmy na to gotowi, uwolni nas ono od toksycznych, trudnych emocji, da poczucie ulgi. Warto pamiętać, że emocje są naturalne, ale złość i gniew na dłuższą metę szkodzą głównie nam. Wybaczenie pozwala także pogodzić się z tym, czego już nie możemy zmienić.
Warto pamiętać, że każdy z nas popełnia błędy – to właśnie dzięki nim się uczymy. Wybaczenie drugiemu człowiekowi daje mu szansę na naprawienie wyrządzonych szkód oraz zmianę swojego postępowania. Otwiera możliwość odbudowania, a może także naprawienia relacji.
Czy można wybaczyć zdradę?
To naturalne, że po doświadczeniu niewierności, czujemy się oszukani. Trudno nam wtedy pomyśleć, że wybaczenie po zdradzie jest możliwe, jeszcze trudniej uwierzyć, że można odbudować zaufanie do partnera. Zdrada bardzo często jest powodem rozstania. Czasem udaje się jednak wrócić do siebie na nowych, lepszych warunkach. Czy zdradę można wybaczyć , a wewnętrzną równowagę przywrócić?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko zależy od tego, jak zachowuje się partner, który zdradził, dlaczego do tego doszło, czy jesteśmy gotowi na zmiany w naszym związku; ważne jest to, jak silna i dojrzała jest wasza relacja. Trzeba przeanalizować przyczyny niewierności, dotrzeć do prawdziwych potrzeb i pragnień obojga partnerów, a na koniec ustalić nowe zasady funkcjonowania w związku.
Na pewno łatwiej jest wybaczyć zdradę, jeśli partnerów – mimo wszystko – nadal łączy uczucie, bliskość i zależy im na sobie, a zdrada była jednorazowym wyskokiem, dokonanym pod wpływem impulsu, a nie długotrwałym romansem. Ważna jest też skrucha i pokora partnera oraz autentyczna chęć naprawy naszych relacji.
Jeśli z kolei myślisz: „nie potrafię wybaczyć zdrady” to prawdopodobnie sygnał, że nie jesteś gotowa na przebaczenie albo partner na to nie zasługuje, bo wcale nie chce się zmieniać, a zdrada wcale nie jest jednorazowym błędem, lecz sposobem na życie.
Zobacz także:
- Kobiety zdradzają z zemsty. Ale nie tylko
- Jak mężczyźni rozumieją zdradę?
- Jakubowski: "Zdrada zaczyna się w serduchu"
- Cała prawda o zdradzie
- Emocje nie zawsze są dobrym doradcą
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN