Przyjaciółki, które przywracają modę na tkane makatki i kilimy

Dawniej tkane makatki kojarzyły nam się z mieszkaniem babci. Obecnie moda na sztukę tkaną na krośnie wraca. O swojej działalności opowiedziały założycielki pracowni tkactwa artystycznego: Wiktoria Podolec i Jadwiga Lenart.

Sztuka tkania na krośnie

Wiktoria i Jadwiga są absolwentkami wzornictwa, które zdecydowały się założyć pracownię i przywrócić modę na tkane makatki oraz dywany. Swoją pracownię nazwały Tartaruga, która w dosłownym tłumaczeniu znaczy „żółw”. Dziewczyny chciały w ten sposób podkreślić, że ręcznie tkane dywany i makatki wykonuje się bardzo długo i podobnie jak żółwie, są długowieczne i wyjątkowe.

Nasze dywany powstają bardzo długo. Jeden dywan robi się przez cały miesiąc. Jest to technika, która wymaga dużo czasu i cierpliwości

-przyznała Wiktora Podolec

Skąd pomysł na tego typu biznes?

Chciałyśmy prowadzić taki styl życia, że będziemy same decydować o tym, co robimy. Fajniej jest projektować lub robić to co się samemu czuje, niż pod handlowca

-dodała Wiktoria

Jak powstają tkane dywany?

Każdy produkt, który powstaje w pracowni Tartaruga jest wykonywany ręcznie, przy użyciu tradycyjnych rzemieślniczych technik. Wełna, którą wykorzystują dziewczyny pochodzi z recyklingu. Tkaniny Tartarugi powstają z poszanowaniem środowiska. Wiktoria i Jadwiga dopasowują swoje kolekcje do tego uda im się zdobyć.

Makatki i kilimy są bardzo modne w Stanach Zjednoczonych oraz Australii. Dziewczyny wierzą, że moda wkrótce dotrze do Polski. Ich pierwsze zamówienia na makatki, dywany czy kilimy pojawiły się bardzo szybko.

Tkaczki z Gwatemali wracają do tradycji

Z kamerą DDTVN wybraliśmy się do Gwatemali, gdzie spotkaliśmy się z kobietami, które wytwarzają tkaniny tradycyjnymi metodami. Zobacz nasz reportaż:

Zobacz też:

>>>Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.<<<

Autor: Magdalena Gudowska

podziel się:

Pozostałe wiadomości