Mikołaj Rey na tropie wędzonych ryb

Ryby to źródło witamin, składników mineralnych i bogactwo kwasów omega-3. Ryby powinniśmy jeść przynajmniej dwa razy w tygodniu. Najczęściej sięgamy jednak po ryby wędzone. Czy są one równie zdrowe, co te świeże?

Rodzinne gospodarstwo hodowli ryb

Mikołaj Rey wybrał się do Zielenicy, gdzie hoduje się ryby. Anna Skowrońska jest właścicielką Gospodarstwa Rybackiego w Zielenicy. Niegdyś na tych terenach znajdował się ogromny lodowiec. Dzięki niemu w Zielenicy panują doskonałe warunki do hodowli ryb, jest tu również źródlana woda.

Pani Anna zaznaczyła, że hodowla ryb jest w jej rodzinie tradycją wielopokoleniową.

Choć zarzekałam się jako dziecko, że nie przejmę gospodarstwa od rodziców, to robię to z wielką przyjemnością, satysfakcją i misją.

Pani Anna hoduje pstrąga tęczowego, palię oraz złotego pstrąga.

W jej gospodarstwie znajduje się również specjalne pomieszczenie, w którym wędzi się ryby na ciepło i na zimno.

Znana od pokoleń metoda konserwacji

Wędzenie to znana od pokoleń metoda konserwacji żywności za pomocą dymu wędzarskiego. To on jest odpowiedzialny za charakterystyczny smak i zapach wędzonych produktów.

>>> Zobacz też: Mikołaj Rey. Co warto wiedzieć o ziemniakach?

Przed wędzeniem ryby muszą odleżeć 12 godzin w solance. Do wędzenia ryb najczęściej wybiera się dym drzew liściastych np. brzozy, olchy, buku, jesiotra. Wykorzystuje się również drzewa owocowe: śliwę, wiśnię, jabłoń czy gruszę. Ryby można wędzić na zimno lub na gorąco.

W wędzarni w gospodarstwie Pani Anny wędzenie następuje nowoczesną technologią. Dym jest filtrowany, dzięki czemu nie jest rakotwórczy.

>>> Zobacz też: Rey smakuje kumpiak, czyli dojrzewającą szynkę z Podlasia.

Wędzone ryby różnią się od tych świeżych smakiem, zapachem i wartościami odżywczymi

Wędzone ryby są źródłem pełnowartościowego białka. Niestety obróbka cieplna, szczególnie jeśli temperatura osiąga więcej niż 100 stopni Celsjusza, powoduje utlenienie substancji odżywczych. Do takiej obróbki zaliczyć należy także wędzenie na ciepło. Powoduje ono, że z mięsa znika od 40 do 60 procent witamin i składników mineralnych. Szczególnie ważna jest utrata cennych kwasów omega-3.

Najlepszym sposobem na obróbkę termiczną ryby jest pieczenie lub gotowanie jej na parze. Wówczas traci najmniej wartości.

>>> Zobacz też: Rey w krainie kozich serów. Jak wybrać dobry ser?

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości