Konflikty w związku są naturalne. Jak się dobrze kłócić?

W każdym związku zdarzają się konflikty. Nie ma w tym nic złego, jeśli spór prowadzi do oczyszczenia atmosfery i rozwiązania problemu. Konstruktywna kłótnia to według psychologów szczera, otwarta dyskusja osób posiadających odmienne zdanie na dany temat, wykluczająca krzyk i przemoc. Brzmi pięknie, ale jak tu grzecznie się kłócić, kiedy górę biorą negatywne emocje? Opowiedzieli o tym psycholog Katarzyna Kucewicz oraz Anna i Jakub Zając.

O co pary kłócą się najczęściej?

Statystycznie najczęstszym powodem kłótni w związkach są pieniądze, dzieci, seks oraz spędzany czas i nawyki drugiej połówki, których nie akceptujemy. Czasem spory biorą się z frustracji wynikającej z dysproporcji w związku. Jeśli jedna osoba odnosi większe sukcesy lub więcej zarabia od drugiej, a druga czuje się z tego powodu gorsza, albo mniej zaradna, to niestety często w którymś momencie dochodzi do wybuchu emocji.

Czy kłótnie można jakoś zaklasyfikować? Opisać ich rodzaje?

Kłótnie podzielić można na dwa rodzaje: ogniste i chłodne. Jak wytłumaczyła Katarzyna Kucewicz, te pierwsze polegają na wyrzucaniu z siebie emocji - jest wtedy dużo krzyku, padają bardzo ostre nieprzemyślane słowa. Bywa, że godzenie się jest równie namiętne, co ta awantura. Kłótnie chłodne są zupełnym przeciwieństwem. Nie ma krzyku, są za to tzw. "ciche dni" pełne obrażania się, złośliwości i uszczypliwości, wyrażanej nie wprost tylko w formie zakamuflowanej.

To też jest agresja, ktoś niby nie krzyczy, ale jeśli jak mówię, a on milczy lub patrzy w telewizor, to jest bardzo agresywny komunikat, chociaż nie ma przemocy

– powiedziała Katarzyna.

Kłótnia a raniące słowa

Czasami w kłótniach intencjonalnie ranimy drugą osobę. Często słowa, jakie padają w kłótni, mają na celu nie racjonalną ocenę sytuacji, tylko zakomunikowanie, że nam się coś nie podoba, że jest nam źle, służą do rozładowania piętrzącego się w środku nas gniewu. Ranimy partnerów, bo chcemy ich zmusić do jakiejś reakcji, zmiany, czasami do tego, żeby nas zauważyli i się o nas zatroszczyli.

Jak przyznała Katarzyna, bywa, że ranimy siebie też i dlatego, że tracimy do siebie szacunek i wydaje się nam, że wolno nam rzucać słowa na wiatr, bo przecież on lub ona nigdy od nas nie odejdzie. To ważne, by - będąc blisko - pamiętać o poszanowaniu drugiej strony, bo potem można się bardzo zdziwić.

Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że nie wolno stosować przemocy słownej i fizycznej. Nie wolno obrażać, jeżeli my krytykujemy, to nie kogoś, że jest beznadziejny, tylko wskazujemy na konkretne zachowanie. Najważniejszy jest szacunek, bo jeżeli w związku brakuje szacunku, to później już nie ma czego zbierać

– powiedziała

Jak się „dobrze kłócić”?

Jak się okazuje, spory są ważne i potrzebne w każdej relacji. Takie starcia powodują, że uczymy się siebie i oczyszczamy związek z negatywnych emocji.

Ja bardzo lubię kłótnie jako terapeuta par i zawsze wszystkim parom powtarzam, że kłótnie naprawdę zbliżają i mogą być więziotwórcze, tzn. mogą tworzyć wzajemną przestrzeń do tego, aby szczerze ze sobą dyskutować, wymieniać się poglądami

- powiedziała

Jak więc robić to dobrze? Dobra kłótnia polega na tym, że otwieramy się na słuchanie drugiej strony , a nie na „odbijanie” argumentów. Słuchamy i zastanawiamy się, jak to jest, że druga strona myśli zupełnie inaczej niż my. Próbujemy zrozumieć, dlaczego ktoś może daną sytuację tak widzieć. Nietoksyczny spór jest oczywiście sporem asertywnym, czyli takim, w którym nie ma obrażania, tylko wyrażanie faktów, własnych emocji oraz oczekiwań, jakie mamy wobec drugiej strony w związku.

Jeżeli w związku nie ma kłótni, to prawdopodobnie oznacza, że albo jedna strona jest tak podporządkowana drugiej, albo, że jest początkowa faza romansu, kiedy wszystko nam się podoba

– powiedziała psycholog.

Nasi goście Anna i Jakub żyją ze sobą 24 godziny na dobę, wspólna praca i zainteresowania sprawiają, że para jest nierozerwalna. Jak udaje im się przetrwać kłótnie?

Kuba nauczył mnie tego, że wyciąga rękę pierwszy, teraz też potrafię to robić. Nauczył mnie tego, abyśmy nie kładli się pokłóceni spać. Chowa dumę w kieszeń. Zawsze dążymy do tego, żeby było miło. Zawsze rozmawiamy o tym, co było nie tak

– powiedziała Anna.

Zobacz też:

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości