Grzesiu czy Lesiu? Jak ma na imię misiek z internetowego hitu?

Niedźwiedź miał mocno spać, a tymczasem zachciało mu się chodzić po lesie. Zmartwił się tym leśniczy Kazimierz Nóżka i postanowił misia Grzesia, zwanego też Lesiem zachęcić do powrotu pod pierzynę. Spotkanie z miśkiem nagrał, a Nadleśnictwo Baligród udostępniło video w mediach społecznościowych. Monolog leśniczego stał się hitem w sieci. Leśniczego odwiedził Robert Stockinger. Reporter Dzień Dobry TVN chciał wiedzieć, jak właściwie miał na imię misiek i jak się zachować, kiedy na drodze spotka się niedźwiedzia.

Zobacz też: Niedźwiedź Wojtek – wyjątkowy żołnierz gen. Andersa >>>

Spotkanie leśniczego Nóżki z misiem Grzesiem-Lesiem

Leśniczy z Polanek w województwie podkarpackim Kazimierz Nóżka, podczas przechadzki po lesie natknął się na niedźwiedzia brunatnego, który nie zapadł jeszcze w zimowy sen lub się z niego właśnie wybudził. Zatroskany bezsennością misia mężczyzna próbował namówić zwierzę siedzące na skarpie, aby wróciło do gawry:

Grzesiu! Czego ty nie śpisz? Czemu ty nie śpisz? Co? Zasuwaj spać. Szybko!

Zwierzę jednak nic sobie nie robiło z nawoływania Pana Kazimierza i zaczęło się oddalać leśną ścieżką. Mężczyzna zaczął je więc ponownie nawoływać, ale tym razem użył imienia Leszek. Wtedy niedźwiedź energicznie podniósł się na dwóch łapach i popatrzył na rozmówcę.

Boże mój...

- rzekł ciszej pan Kazimierz.

Nagranie ze spotkania zrobiło w sieci furorę. "Brakowało jeszcze żeby łapą machnął", "Spodobało mu się imię", "Niepotrzebnie pił tę kawę w październiku", "Panie Leśniczy - proszę Misiowi podać tabletkę nasenną! Niech się bidulek choć trochę wyśpi, do wiosny już Mu niewiele zostało!" — żartują w komentarzach internauci.

Oglądający video zastanawiają się również, jak naprawdę ma na imię misiek. Pan Kazimierz nie ma jednak dla nich wiadomości, które zaspokoją ich ciekawość:

Niekoniecznie to musiał być Grzesiek ani Leszek. Równie dobrze to mogła być Dorotka.

Jak się zachować podczas spotkania z niedźwiedziem?

Niedźwiedź brunatny to najbardziej niebezpieczne zwierzę żyjące w polskich lasach. Jego waga może przekroczyć 350 kg. Mimo potężnej masy ciała, zwierzę porusza się szybko – może osiągnąć prędkość ponad 50 km/h.

Drapieżnik raczej unika kontaktu z ludźmi, jednak dojdzie do jego ataku, gdy zostanie zaskoczony z małej odległości, wejdziemy mu w drogę podczas żerowania oraz znajdziemy się między niedźwiedzicą i młodymi.

Aby się nie natknąć na niedźwiedzia, należy - jak radzi Pan Kazimierz - głośno rozmawiać podczas spacerów. Wtedy jest duża szansa, że zwierzę będzie się trzymać od nas z daleka, ponieważ jest dość płochliwe. W żadnym wypadku nie należy również schodzić ze szlaków turystycznych. Niedźwiedź ma doskonały węch - może wyczuć pokarm z dużej odległości, dlatego nie wolno zostawiać w lesie resztek jedzenia.

Kiedy już jednak na naszej drodze pojawi się niedźwiedź, starajmy się nie panikować i rzucać do ucieczki. W tej sytuacji najlepiej powoli i cicho wycofać się w przeciwnym kierunku. Nie wpatrujmy się też w oczy drapieżnika. Kontakt wzrokowy może być uznany przez niego za prowokację.

Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości