Rodzinna tragedia
Karol Kijewski zajmuje się sportem od dziecka. Pasją do aktywności fizycznej zaraził go tata, który był trenerem koszykówki. Jako czterolatek chłopiec zaczął więc uprawiać karate, a kiedy był w czwartej klasie podstawówki, doszły mu treningi siatkówki. W 2016 r., podczas wyjazdu na jeden z turniejów, Karol i jego ojciec mieli wypadek samochodowy, w wyniku którego ten drugi zmarł. Mimo tragedii, chłopiec nie zrezygnował z treningów.
- Sport daje mi ogromną frajdę. Mam z tyłu głowy, że mój tata wprowadził mnie w ten świat. Jestem z tego dumny, że mogę teraz osiągać sukcesy - powiedział w studiu Dzień Dobry TVN Karol.
Karol Kijewski pobił rekord Polski i świata
Pół roku po tym tragicznym wydarzeniu chłopca wypatrzył trener, Maciek Bukowiecki mający tego dnia zastępstwo w szkole. Był pod wrażeniem mocnych rzutów Karola, które ten wykonywał w czasie gry w zbijaka, dlatego zaprosił go na treningi lekkoatletyczne. 10-latowi tak bardzo przypadła do gustu nowa dyscyplina sportowa, że postanowił skupić się tylko na niej i zrezygnować z karate oraz siatkówki.
Jak się okazało, decyzja ta była strzałem w dziesiątkę, ponieważ Karol zaczął odnosić sukcesy. We wrześniu 2020 r., podczas mistrzostw Polski młodzików, zdobył złoto w pchnięciu kulą w kategorii U16 (UNDER 16). W czasie tego samego turnieju wygrał również srebrny medal w rzucie dyskiem. Natomiast 11 grudnia 2020 r. w Spale odbyły się dwa konkursy, w trakcie, których Karol ustanowił halowy rekord Polski, pchając czterokilogramową kulę na odległość 18.26, a także halowy rekord świata, pchając sześciokilogramową kulę na odległość 14.88 m.
Idolem Karola jest brat trenera, Konrad Bukowiecki - wielokrotny medalista w pchnięciu kulą oraz rzucie dyskiem. Czy 15-latek ma szansę stać się taką samą gwiazdą sportu, jak jego mistrz?
- Myślę, że w perspektywie 8 najbliższych lat będzie dobrze, bo Karol jest takim zawodnikiem, że raczej sodówka mu nie uderzy do głowy albo, że mu się odechce - ocenił szkoleniowiec młodego sportowca, a następnie dodał: - Przez tyle lat treningów, to chyba jeszcze żadnego nie opuścił.
Karol miał już okazję trenować ze swoim idolem, co zdaniem jego trenera - jest korzystne, ponieważ chłopiec dzięki temu ma kontakt z lekkoatletyką na światowym poziomie. Młodemu zawodnikowi życzymy wielu sukcesów i występu na Igrzyskach Olimpijskich, o czym marzy.
>>> Zobacz także:
Konrad Bukowiecki. Skazany na sukces kulomiot z planem B
Prokop o Bukowieckim: "Ma talent i wielką siłę w łapie"
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Iza Dorf