To już trzeci dzień wyprawy do Tunezji. Nasza ekipa, razem z Joanną Jabłczyńską, dotarła do Tunisu. Wszyscy przekonali się, jak dobrze smakuje tunezyjskie wino. Mieli także okazję "przytulić" się do beczek z tym czerwonym trunkiem! Sidi Bou Said to romantyczne miasteczko założone w XV wieku przez hiszpańskich Maurów. Położone jest na lazurowym wybrzeżu Morza Śródziemnego. Joasię zachwyciło niebiesko - białym pejzażem. Na koniec aktywnego dnia Joasia udała się do tunezyjskiej telewizji i tym samym zostaliśmy pierwszą ekipą telewizyjną, która miała okazję zobaczyć jak TO się robi w porewolucyjnej Tunezji! Jeszcze dwa lata temu nie byłoby możliwe, by wkroczyć za kulisy tamtejszych mediów. Nasza podróżniczka spotkała się z prowadzącą serwis informacyjny Hanene Gasmi.
Dziś Joanna Jabłczyńska wraz z ekipą Dzień Dobry TVN zwiedzała Hammamet. Jej przewodnikiem była Galia Boukef - pół Polka, pół Tunezyjka, która urodziła się w Warszawie, ale wychowywała się w Tunezji. Galia opowiedziała jej o życiu w Tunezji więcej niż można przeczytać w jakimkolwiek przewodniku. Jutro czeka ją wizyta w winnicy, gdzie planuje degustację tunezyjskich win. W planach ma także zwiedzanie stolicy Tunezji - Tunisu i starożytnej Kartaginy, założonej w IX w p.n.e. przez Fenicjan. Noc spędzi w Bizercie.
Joanna Jabłczyńska wyruszyła w egzotyczną podróż do Tunezji. Towarzyszymy jej w tej wyprawie. Dziś dostaliśmy od niej maila z pierwszymi zdjęciami i pierwszymi wrażeniami z podróży. Hammamet powitał naszą ekipę i Joasię pięknym słońcem. Niebawem ruszają dalej na północ. Pod koniec tygodnia chcą dotrzeć przez Kartaginę do Bizerty, potem odwiedzić Tabarkę oraz El Kef.
Kitesurfer Jan Lisewski wrócił do Polski. W Dzień Dobry TVN rozmawailiśmy z jego żoną. Jakie było przywitanie małżonków? Jak bardzo cierpiał od mocnego słońca i czy jeszcze kiedykolwiek wyruszy w taką podróż?
Afrykański busz to jedno z najpiękniejszych miejsc na świecie, ale może być też śmiertelnie niebezpieczny - mówi podróżnik i dziennikarz Tomek Michniewicz, który radzi jak nie zginąć w buszu. Dlaczego akacjowiec może nam zagrażać? Jak smakuje kopiec termitów i, co zrobić, gdy nie mamy przy sobie kremu do opalania?
W rezerwacie Imire w Zimbabwe wystrzelano w zagrodach nosorożce i okaleczono ich opiekunów. Zabija się je dla rogów. - To straszna historia i dlatego postanowiliśmy pomóc Imire - pisze na swojej stronie internetowej Tomek Michniewicz, dziennikarz i autor bestsellerowej książki "Samsara. Na drogach, których nie ma". Tylko w RPA zginęło w tym roku ponad 400 nosorożców. Jeśli nie zaczniemy ich ratować, te zwierzęta wyginą.