Od Huberta bije wewnętrzna radość
5-letni Hubert urodził się jako 35-tygodniowy wcześniak z wieloma wadami w układzie krążenia, układzie neurologicznym i urologicznym. Zaraz po urodzeniu został sam. Jego rodzicom odebrano prawa rodzicielskie. Jest dzieckiem doświadczonym przez los od samego okresu płodowego. Już wówczas było wiadomo, że ma zespół wad wrodzonych.
Chłopiec po urodzeniu trafił do ośrodka opiekuńczo-leczniczego. Od dwóch miesięcy przebywa w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka. Jest poddawany intensywnej rehabilitacji. Lekarze chcą, by zaczął oddychać bez umieszczonej w tchawicy specjalnej rurki. Zdaniem lekarzy Hubert będzie miał problemy z mową. Choć 5-latek robi ogromne postępy w rehabilitacji, jest coraz bardziej komunikatywny to nigdy nie będzie do końca sprawny.
Hubert jest ulubieńcem pielęgniarek i rehabilitantów.
Razem z innymi pielęgniarkami walczymy, która pójdzie z Hubertem na spacer.
– zdradziła Beata Jaskólska, opiekunka chłopca.
Przyciąga do siebie ludzi. Bije o niego wewnętrzna radość.
-dodała prof. Małgorzata Łukowicz z Kliniki Rehabilitacji Centrum Zdrowia Dziecka.
Mimo, że Hubert nie mówi, okazuje uczucia. Wyciąga rączki do osób, które zna. Potrzebuje bliskości i miłości. Naszym marzeniem jest, by znaleźli się ludzie, którzy chcieliby go pokochać i stworzyliby mu prawdziwy dom.
zaapelowała pielęgniarka Wiktoria Felczerek.
Adopcja w Polsce
Ze statystyk wynika, że liczba adopcji w Polsce systematycznie spada.
Dzieje się tak dlatego, ponieważ jest mniej dzieci kwalifikowanych do adopcji. Nie brakuje kandydatów na rodziny adopcyjne.
-poinformowała Magdalena Modlibowska z fundacji „Po adopcji”.
By dziecko spełniało wymagania adopcyjne, musi mieć przede wszystkim uregulowaną sytuację prawną. Oznacza to, że biologiczni rodzice dziecka muszą być pozbawieni praw rodzicielskich. Ograniczenie praw rodzicielskich, nie kwalifikuje dziecka do adopcji. W Polsce proces pozbawienia praw rodzicielskich jest trudny i długotrwały.
Kiedy dziecko jest już kwalifikowane do adopcji, kolejnym etapem jest znalezienie dla niego odpowiedniej rodziny. Proces adopcji są tak skonstruowany, by znaleźć dziecku najlepszą rodzinę, która zaspokoi jego potrzeby.
Niestety w świetle prawa polskiego rodzinie, która adoptuje dziecko, nieważne czy jest to dziecko zdrowe czy chore, nie przysługują żadne dodatkowe prawa ani przywileje.
Według Pani Magdy to dobrze i źle zarazem.
Z jednej strony wszyscy rodzice adopcyjni marzą, by być po prostu rodziną i nie mieć dodatkowego stygmatu. Często w przypadku adopcji rodzi się mit bohaterstwa, który nikomu nie jest potrzebny. Polega on na tym, że jeśli ktoś decyduje się na adopcję dziecka, a chorego już szczególnie, postrzegany jest jako ktoś niesamowicie odważny, ktoś o nadludzkiej sile. Wychowanie dziecka, które przyszło na świat w innej rodzinie jest bardzo dużym wyzwaniem. Niestety rodzice adopcyjni często w takiej sytuacji zaczynają wątpić w swoje umiejętności. Finał jest taki, że stopuje to procesy adopcyjne.
Z drugiej strony w pewnych sytuacjach wsparcie byłoby potrzebne, zwłaszcza w przypadku adopcji dzieci chorych. Nie da się przygotować do adopcji chorego dziecka. Każdy przypadek jest indywidualny i wymaga pracy wielu osób, nie tylko potencjalnych rodziców.
To, że chore dzieci czekają tak długo na adopcje wynika dokładnie ze strachu, braku pomocy państwa, czasem też niewiedzy i wielu innych czynników.
-zaznaczyła Pani Magda.
Rodzina zastępcza to zawód i misja
Alternatywą dla tradycyjnej adopcji, zwłaszcza w przypadku dziecka chorego, jest rodzicielstwo zastępcze. Różnica między rodziną adopcyjną a rodziną zastępczą jest ogromna. Przede wszystkim do rodziny zastępczej może trafić dziecko, które nie ma do końca uregulowanej sytuacji prawnej. Rodzina zastępcza przyjmuje dziecko pod swój dach na czas niewydolności rodziny biologicznej dziecka. Bywa, że trwa to całe życie. Celem rodziny zastępczej jest zwrócenie dziecka do rodziny biologicznej lub oddanie je do adopcji. Rodzina adopcyjna jest już ostatnim etapem dla dziecka. Należy wziąć pod uwagę, że rodziny zastępcze otrzymują większe wsparcie niż rodziny adopcyjne, między innymi wsparcie finansowe (bycie rodziną zastępczą jest traktowane jako wykonywanie pracy), prawne czy medyczne, które jest bardzo potrzebne przy wychowywaniu chorego dziecka.
Nie naciskajmy zatem rodziców by adoptowali chore dzieci, ale skupmy się w zamian na dalszym rozwoju rodzicielstwa zastępczego w Polsce, ponieważ wciąż brakuje rodzin, które podjęłyby się tej misji.
-zaapelowała Pani Magda.
Adopcja krok po kroku
Jeżeli dana rodzice zdecyduje się, że chce adoptować dziecko, w pierwszej kolejności musi się udać do ośrodka adopcyjnego. Wstępna kwalifikacja polega na rozmowie i zebraniu niezbędnych dokumentów, między innymi: aktu zawarcia małżeństwa, zaświadczeniu o stanie zdrowia, o zarobkach, niekaralności, opinia z miejsca pracy, ważny jest także wiek. Najlepszym rozwiązaniem jest różnica 40 lat miedzy adopcyjnym rodzicem, a dzieckiem. W następnej kolejności są to spotkania z pedagogiem i psychologiem, który sprawdza motywy rodziców do adopcji, a także predyspozycje psychiczne kandydatów na rodziców. Później potencjalni rodzice adopcyjni trafiają na kurs, gdzie przybliża się rodzinie problemy związane z adopcją dziecka.
Po zakwalifikowaniu kandydatów do adopcji należy uzbroić się w cierpliwość i oczekiwać na dziecko, ponieważ rodzice nie wiedzą, kiedy konkretnie dziecko będzie mogło trafić pod ich dach. W Polsce czas oczekiwania na dziecko już po kwalifikacji trwa nawet do trzech lat.
-podsumowała rozmowę prezes fundacji „Po adopcji”.
Zobacz także:
Adopcja dziecka. Jak się do niej przygotować?
Oddanie dziecka do adopcji. Egoizm czy akt miłości?
Adopcja. Inna droga do rodzicielstwa.
Liczba adopcji zagranicznych spadła. Chciał tego polski rząd.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN
Źródło zdjęcia głównego: Moment RF