Po zakończeniu służby wojskowej Kirył Tereshin postanowił popracować nad swoim ciałem. Zamiast jednak ciężko ćwiczyć na siłowni, poszedł na skróty i żeby mieć wielkie bicepsy zaczął wstrzykiwać sobie olej. Na początku sięgnął po zwykłe oleje roślinne, które kupował w sklepie. Nie przynosiło to jednak takich rezultatów, jakich się spodziewał, ponieważ oleje wchłaniały się po dwóch tygodniach. Przerzucił się więc na preparat, który powoduje niekontrolowany przyrost masy mięśniowej. W jego skład wchodzi sterylny olej MCT (stosowany w odżywkach oraz substancjach energetycznych), lidocaina (środek znieczulający) i alkohol benzylowy. Mężczyzna miał dostęp do substancji dzięki pieniądzom od sponsora. Dzięki wstrzykiwanemu preparatowi biceps Kiryła osiągnął obwód 63 cm. Mężczyzna nic nie robił sobie z ostrzeżeń lekarzy i znajomych. Dla niego najważniejszy był spektakularny efekt.
Problemy ze zdrowiem
Po jakimś czasie okazało się, że preparat nie jest obojętny dla organizmu Kiryła.
Pojawił się stan zapalny, ponieważ popełniłem błędy. Jednorazowo wstrzykiwałem sobie bardzo dużą dawkę. Gdybym robił to powoli, z rok, to nic by się nie stało.
- przyznał.
Operacja
Mężczyznę czeka teraz operacja, podczas której lekarze usuną uszkodzone fragmenty mięśni.
Nie stracę w obwodzie, wytną tylko strefy zapalne.
- powiedział.
Po zabiegu czeka go jednak przerwa w treningach.
Gdy w organizmie jest stan zapalny, to w ogóle nie wolno go przeciążać ćwiczeniami. Gdybym wtedy ćwiczył, sprowokowałoby to kolejne stany zapalne w moich rękach.
- stwierdził.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN