Po roku od zaginięcia chłopaka, jego rodzice nie poddają się w poszukiwaniach.
Co się musi stać, aby rodzina poznała prawdę o swoich bliskich?
Policja poszukuje 24-letniej Marty Karabeli, która we wtorek w nocy wyszła z psem na spacer i zaginęła. Kobieta po raz ostatni była widziana w rejonie falochronu zachodniego przy plaży w Gdańsku Nowym Porcie.
Co roku tysiące rodzin boryka się z dramatem zaginięcia bliskich. Znikają dzieci, kobiety i mężczyźni. Pewnego dnia po prostu nie wracają z pracy czy szkoły. Wiele z nich nigdy się nie odnajduje. Aby nagłośnić ten problem, ruszyła właśnie kampania "Nieobecni".
Według różnych statystyk każdego roku w Polsce ginie bez wieści od 17 do 20 tys. osób. Jakie są przyczyny zaginięć dzieci, a jakie - dorosłych? Po ilu latach od zaginięcia można uznać osobę za zmarłą? Zapytaliśmy o to w Dzień Dobry TVN wiceprezes zarządu Fundacji ITAKA Annę Jurkiewicz.
W Polsce jest prawie 4,5 tys osób długotrwale zaginionych. Tylko w naszym kraju jest tak wiele nagrobków podpisanych "NN". Do tej pory nie prowadzono żadnych badań pozwalających ustalić tożsamość zaginionych i niezidentyfikowanych osób. Szansą ma być projekt GeNN. O projekcie rozmawialiśmy w Dzień Dobry TVN z Alicją Tomaszewską, Prezesem Fundacji Itaka oraz Moniką Całkiewicz, byłą prokurator, specjalistką z zakresu kryminalistyki.
W Rudniku - małym miasteczku nad Sanem w przeciągu ośmiu miesięcy zaginęły trzy osoby, niestety jedną z nich odnaleziono martwą. Wokół tych zaginięć mnożą się spekulacje. Do Dzień Dobry TVN zaprosiliśmy kom. Agnieszkę Hamelusz z Komendy Głównej Policji i wiceprezes Fundacji Itaka Annę Jurkiewicz, aby zapytać, jak często w Polsce dochodzi do zagadkowych zaginięć, jak w takich przypadkach policja prowadzi swoje śledztwo i jakie są najczęstsze przyczyny zniknięcia ludzi bez śladu.
Podróżnicy Maciej Tarasin i Tomasz Jędrys spływali w dół rzeki Yari w dorzeczu Amazonki w Kolumbii, gdy nagle silny prąd wyrzucił ich łódź na brzeg. Uratowali się, bo jednemu z nich udało się skontaktować przez telefon satelitarny ze znajomą w Niemczech. To ona zawiadomiła kolumbijskich żołnierzy i ekipę ratunkową, którzy dotarły do podróżników. Czy żorscy podróżnicy planują już kolejną wyprawę?