Jak podała w piątek śląska policja, właściciel odnalazł ciało psa we wtorek. Kilka godzin wcześniej wyszedł z czworonogiem na spacer po nieużytkach pomiędzy autostradowym punktem poboru opłat a ulicą Miodową w Bojkowie. Gdy pies zniknął, gliwiczanin wrócił do domu; był przekonany, że zwierzę samo też tam trafi.
Dwa lata temu Forest stracił dwie łapy w kłusowniczych wnykach. Jego stan był bardzo zły i szanse na przeżycie miał znikome. A jednak jego wola walki zwyciężyła. Forest przeżył, a dwie brakujące łapki zastąpiły protezy. W operacjach ratujących życie pieska i jego rehabilitacji uczestniczył student weterynarii Jakub Kotowicz. Przyszły weterynarz zakochał się w swoim pacjencie i po miesiącach zajmowania się nim, wziął go do siebie na stałe. Czym Forest uwiódł swojego opiekuna? Jak Forest zareagował, kiedy pierwszy raz przymocowano mu protezy? Jak one działają? Jakuba Kotowicza i Foresta gościliśmy w Dzień Dobry TVN.
Kilka miesięcy temu Forest został znaleziony w lesie. Pies był zaplątany w kłusownicze wnyki. Zwierzak nie był w stanie sam się z nich wyplątać. Tak spędził aż dwa tygodnie. Znalazł go miejscowy leśniczy. W lecznicy weterynaryjnej w ostatniej chwili udało się uratować życie Foresta. Niestety psiak stracił dwie łapki. Szansą na powrót do pełnej sprawności są protezy. Jak my możemy pomóc Forestowi? I jak uniknąć podobnych sytuacji? Na kanapie Dzień Dobry TVN zasiedli: opiekunowie Foresta: Jakub Kotowicz i Tomasz Żołnierz oraz Artur „Kornik” Sowiński, pięściarz.